Tak, dobrze przeczytałeś TYTUŁ, mam na imię Jinx co dosłownie tłumacząc oznacza Pech... Nie zbyt fajnie co? Tym bardziej, że moje imię ma duży związek z tym co dzieję się w moim życiu... Powiedziałabym nawet, że WIELKI... A ja? Nie mogę nic z tym robić to, że krzywdzę innych jest niezależne ode mnie. Ja na prawdę nie chce nikogo ranić, ale nie potrafię... To nie moja wina... Ehhh, pewnie nic tego nie rozumiesz, może zacznijmy od początku... Około 1,9 miliona lat temu urodziłam się na małej, nieodległej od Ziemi planecie zwanej Hisia. A Czemu nie wiem kiedy dokładnie się urodziłam? W moim życiu zdążyło się zdarzyć tak wiele, że zapewne połowy nie pamiętam... Ale wróćmy do tematu, Hisia tłumacząc znaczy EMOCJE, UCZUCIA, ZDARZENIA. Jeśli jeszcze się nie domyśliłeś to oznacza, że ten kto się na niej urodził od urodzenia ma swoją misję cel np. Sadness- ma wywoływać u innych smutek, Lucky czyli moje przeciwieństwo daje innym szczęście. Słowem jakiego Hisiana/ Hisiankę zobaczysz na swojej planecie to cię w życiu spotka. Ja przykładowo sprawiałam problemy już od niemowlęcia, każdy kto na mnie spojrzał od razu widział w moich zielonych oczach czyste zło, bali się a byłam tylko niewinnym dzieciakiem! Choć...Szczerze przyznam, że się nie mylili bo nic, dobrego ze mnie nie wyrosło, a mama uciekła niedługo po narodzinach twierdząc jak inni. No i w sumie... Skoro mając tylko rok spaliłam pół wioski to raczej mieli prawo się mnie bać... A to był dopiero początek... Jedyną osobą, która widziała we mnie coś pozytywnego była moja starsza siostra Joy czyli Radość, która się mną zaopiekowała. Była bardzo wytrwała, bo na co dzień musiała mi pomagać w naprawianiu wszystkich szkód, które wywoływałam. A było ich więcej niż DUŻO. Och! Zapomniałam o najważniejszym! Wszyscy uwielbiali Joy, dlatego, że umiała dostrzec we wszystkich to co najlepsze i wydobyć to z nich. Gdyby nie jej względy u króla i mieszkańców to na pewno od razu zostałabym wygnana do Gerezani (planeta, na którą wysyłano najgorszych Hisian). Boję się na myśl o ty co by było gdyby nie to, że mnie przygarnęła. Pewnie wyrosłabym na jakąś kryminalistkę... Chwila co ja gadam, przecież właśnie na kogoś takiego wyrosłam! Cały czas szukają mnie we wszechświecie... I co DZIWNE nie z mojej winy!!! C.D.N
YOU ARE READING
,,A moje imię znaczy PECH"
Novela JuvenilZastanawiałeś się kiedyś jak musi wyglądać życie kogoś kto zsyła na ludzi wszystkie nieszczęścia? Czy myślałeś o tym jakie to musi być piekło? Gdy krzywdzisz innych mimo woli? Zapewne nie, ale ta historia może pomóc ci to wytłumaczyć... Pokazać, że...