Nagle zgasło światło ale nie zupełnie.. Spojrzałam w prawo potem w lewo i na wprost nic tam Nie było.. Gdy schodziłam po schodach w dół. Zobaczyłam czyjąś postać nie wiem co to było...Napewno była to kobieta w jakiejś sukni patrzyła mi się w oczy a ja jej. W oczach było widać pustkę a po policzkach spływały jej łzy. Zeszłam 4 schodzki niżej ale ona się oddalala. Jak by chciała mnie gdzieś zaprowadzić. Szłam za nią nie wiem czemu coś mnie pchało od tyłu... Przeszłam przez salon , kuchnie , garderobę , sypialnie mamy , potem po schodach w dół do piwnicy. Drzwi były otwarte a mama przecież zawsze je zamykala. Pociaglam za klamkę i zobaczyłam jasność zakryłam oczy ręką i gdy odkryłam rękę było już tak w sam raz. Szłam długim korytarzem aż do końca. I po prawej stronie była ostatnia komórka. Weszła do niej ta kobieta potem ja. Była ona wypełniona obrazami. Na środku był kominek a koło niego fotel. A po lewej stronie biurko.
CZYTASZ
Nawiedzona Księżniczka. ZAWIESZONE!!!
ParanormalMoże to przeznaczenie ? Może musi wykonać misję ? Przekonaj się sam/sama ;) ♡♡