Prolog

46 3 2
                                    


Nadeszła chwila kiedy trzeba,pożegnać się ostatni raz.

Niegdyś moja dłoń głaskała twoją szyje,teraz jedyne na co mam ochotę to zatopić w niej swoją,zimną stal.

Przystawić ci nóż do gardła,tak aby pociekła z niego krew.

Zobaczyć jak upływa z ciebie życie,poczuć ostatnie twoje tchnienie,w twoich oczach ujrzeć blednący blask.

To już niedługo,lada moment nadejdzie ten dzień.

Dzień w którym moim tryumfem,będzie twoja śmierć.

Żegnaj.

Spowiedź PsychopatyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz