Gdy zgasną światła...

6.9K 50 5
                                    

Byle tylko wyjść...zamknąć drzwi tego burdelu, pójść na przystanek , poczekać na autobus i udawać szczęśliwe życie. Zawsze siedzę na ławce czekając na autobus i zawsze myślę o tym samym , o tym jak wygląda moje życie :
Matka - Joanna-Luiza - za dnia wśród ludzi - czarująca gospodyni, kochana mama , gdy nie ma nikogo - prawdziwy potwór !
Ojciec - Martin "Szef" , " Łysy" - prowadzi burdel ( cieszę się , że mieszkam na tyle daleko że nikt nie wie czym on się zajmuje i nie tylko on...) w sumie to go prawie nie ma.
Ja...kim ja jestem ? Udaje super fajną dziewczynę, a w rzeczywistości jestem młodą prostytutką i do tego biedną.
Autobus...bogate dzieciaki , nawet te biedniejsze nie zdają sobie sprawy jak bardzo są bogate mając prawdziwy dom!

Zawsze siadam koło Leona jest o dwa lata starszy i bardzo przystojny. Za trzy dni ma swoją 18 . Przyjaznimy się już od 4 lat, Ale nawet on nie zna mnie tak naprawdę. Chyba od zawsze mi się podobał jego brązowe włosy, piękne zielone oczy, uśmiech , zapach...kocham w nim wszystko. Zawsze odprowadza mnie pod klasę , moje koleżanki mi strasznie zazdroszczą widzę to w ich oczach. Dzwonek na lekcje wszyscy biegną pod swoje klasy, uśmiechnięci...do mnie podchodzi większość mojej klasy i zaczynamy rozmawiać, druga część klasy jak zwykle odpisuje zadanie domowe. Lekcje przebiegają wesoło , zawsze fascynowal mnie świat, a szkoła to jedyne miejsce w którym mogę żyć na luzie i robić to co kocham. Zawsze mam 6 lekcji, ale często zostaje na zajęciach dodatkowych:
- szachy
- kółko filmowe
- matematyczny klub
- klub książki
- aktorskie spotkania w teatdzs AST
Kocham to !!!!
Nie sety w szkole nie mogę przecież spać kiedyś trzeba wrócić do "domu ".
Otwieram drzwi, wchodząc czuje dym papierosowy, alkohol..to znaczy , że on jest w domu...
Wchodzę po cichu, żeby nie usłyszał, ale nie stety przeciag spowodował trzask drzwi
- Tośka, wrocilas?- cisza, kładę torbę powoli na podłogę po czym odważam się coś powiedzieć
- T..ta..k , wróciłam ! - ojciec każe mi przyjść do pokoju wchodzę nie pewna, a on zaczyna prowadzić rozmowę sam ze sobą nie zważając na mnie
- Nie mamy jedzenia, twoją matka się opierdala nie bądź jak ona. Do szafy rzuciłam ci kilka ciuchów po zmarłej dziwce , odpierdol się ladnie, bo wieczorem przyjdzie gość który będzie robił urodziny w naszym burdelu w sobotę. Będziesz mieć klienta wtedy więc musisz zrobić dobre wrażenie...Zgadzasz się prawda ? No jasne ze tak ! Gość zapłaci kupę kasy jak mu się spodobasz wiec bierz dupe bo za godzinę jedziemy !!! Nie zapomnij o Henryku , przychodzi wieczorem- po tym idę do swojego pokoju tylko w nim jestem bezpieczna, szykuje się, stroje, wyobrażam sobie że zaraz jadę do mojego chłopaka. W tym " biznesie " pracuje już 2 lata I mam jakieś doświadczenie, ale nie chce tego robić nic z tego nie mam!

Po Poznaniu Pana Kermana który robi urodziny w sobotę udałam się do " mojego pokoju " gdzie już czekał na mnie napalony Henryk- stały klient. Zrobiłam to co zawsze rozebralam się a. On mi mówił co mam zrobić. Około godziny 23:00 wracam z ojcem do domu, zamykam się w moim pokoju i gdy zgasną światła płacze nad moim życiem !

Młoda prostytutkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz