Z podekscytowaniem wpatrywałam się w krajobraz za szybą samochodu, który zmieniał się z każdym pokonanym kilometrem. Nie zwracałam uwagi na moje oparte o okno czoło, które już nieźle bolało od ciągłego uderzania nim w twardą powierzchnię. Byliśmy już niedaleko mojego nowego domu. Droga z lotniska dłużyła się niemiłosiernie. Nowy kraj, nowe miasto, nowa szkoła- nowy start.
Już od dawna ja, mój brat i rodzice myśleliśmy nad całkowitą zmianą naszego życia. Nie było nam dobrze w Polsce. Zarobki ojca nie starczały na zapewnienie rodzinie dogodnego życia. Dlatego też, gdy dostał on propozycję pracy z ogromnym wynagrodzeniem, bez wachania się zgodził. Wyprowadzka w dalekie strony w tej sytuacji była tylko maleńkim szczegółem. Nikt z nas nie miał nic przeciwko, wręcz przeciwnie. To wielka szansa dla nas i nie można jej w żadnym wypadku zmarnować.
W ramach pracy dostaliśmy za darmo dom, co mnie nieźle zaskoczyło. Dom? Za darmo? To nie jest często spotykane. Ameryka najwidoczniej jako jedna z niewielu dba o swoich pracowników i ich rodziny.Moje przemyślenia przerwał widok tabliczki, oznajmiającej początek miasta Canton. Wyszczerzyłam się jak glupia, co mój starszy brat Wojtek skwitował śmiechem. Zignorowałam go i przycisnęłam nos do szyby. Na pewno nie było to Hollywood, ale i tak było pięknie. Typowe, amerykańskie miasteczko. To było to, o czym od zawsze śniłam. Na chodnikach dostrzegłam kilku czarnoskórych. Murzyni! Uwielbiałam ich. Od dziecka fascynowała mnie ich uroda. Choć mimo wszystko bardziej podobają mi się biali mężczyźni z czarnymi, najlepiej dlugimi wlosami. Pewnie stąd wzięła się moja fascynacja Michaelem Jacksonem, ciągnąca się już dobre kilka lat.
Po pięciu niezwykle długich minutach pojazd zatrzymał się przed małym, uroczym domkiem. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to oślepiająca, czysta biel ścian. Wyglądał jakby został wybudowany specjalnie dla nas. Szybko wysiadłam, wyrwałam kluczyki mamie i pobiegłam otworzyć drzwi. Na mojej twarzy cały czas widniał uśmiech, gdyż radość rozpierała mnie od środka. Gdy wkroczyłam do swojego nowego miejsca zamieszkania, głośne "wow" opuściło moje usta. Mój brat zareagował dokładnie tak samo. W środku było jeszcze piękniej. Od razu po wejściu trafiało się do luksusowego salonu, wyposażonego w plazmowy telewizor i ogromne głośniki stereo. Salon był połączony z małą, ale wystarczającą kuchnią. Bardzo spodobał mi się jasny, drewniany stół jadalniany, który przeznaczony był dla co najmniej 8 osób. Będę mogła w przyszłości zapraszać znajomych na obiad, o ile takowych będę posiadać, ponieważ nie wiadomo jak przyjmą tu obcą dziewczynę z Polski. Jestem jednak dobrych myśli.
Naprzeciw dostrzegłam wąskie, marmurowe schody. Zerknęłam na Wojtka i już wiedziałam, że pomyślał o tym samym co ja.
Zerwaliśmy się biegiem po schodach na górę i zaczęliśmy szukać naszych pokoi. Na górze były cztery brązowe drzwi. Zajrzałam do najbliższego pokoju z nadzieją, że to mój, lecz ku mojemu rozczarowaniu był on urządzony w typowo męski sposób.
Znalazłam jeszcze łazienkę i prawdopodobnie sypialnię rodziców.
Postanowiłam otworzyć drzwi znajdujące się na końcu korytarza.
Była to schludna, przestronna sypialnia. Po lewej stronie od wejścia stało jednoosobowe, ale szerokie łóżko. Na wprost drzwi stało ładne biurko z laptopem. Z prawej strony zauważyłam ogromną szafę z lustrem. To musiał być mój pokój.
Usiadłam oniemiala na łóżku. To wszystko wydawało mi się nierealne. Czy to może być możliwe? Jesteśmy chyba największymi szczęściarzami na świecie. Rozglądnęłam się po ścianach, szukając ukrytej kamery.Postanowiłam wrócić na dół po swoje walizki. Rodzice właśnie zachwycali się nad kuchnią.
-Ty Grzesiek, zobacz. Wydaje mi się, że to srebro jest- powiedziała mama, pochylając się nad sztućcami.
-Co ty kurde wymyślasz Kaśka? Przecież od razu widać, że to jest zwykły metal- przewrócił oczami- O, Hanka. Jak tam Ci się podoba?
-Jest niesamowicie, tato. To wydaje się być takie nierealne. Wyciągnąłeś walizki z auta?

CZYTASZ
Different
FanfictionOPUSZCZONE : ) **** Szesnastoletnia Hania wraz z rodzicami przeprowadza się z Krakowa do Canton, w stanie Ohio. Trafia tam do miejscowej, niezbyt dużej szkoły, gdzie zostaje bardzo mile przyjęta. Już pierwszego dnia zyskuje kilku znajomych. Jedynym...