03. Potwór

793 57 4
                                    


             *Jasmine Adelle Frost*

Usłyszałam pukanie do drzwi i się wystraszyłam. 

                        Tylko nie on, proszę. 

Nie miałam pojęcia, dlaczego osoba z zewnątrz puka. Ponieważ, po pierwsze: byłam związana i nie mogłam ruszyć żadną częścią mojego ciała, po drugie: to nie był mój dom, to był „ich" i zostałam porwana. 

Pomimo tego, nic nie mówiłam. Z pewnością osoba za drzwiami musiałam pomylić dom, a może ktoś próbował zrobić mi okropny kawał. Cholernie strasząc moją duszę.

 Po przeczekaniu kilku sekund ta osoba znowu zaczęła pukać, trochę mocniej. 

Trzęsłam się, ale nie otworzyłam ust.

-Nie masz nic mówić- powiedział mi i pouczyłam, jak ciarki przechodzą przez moje ciało.
- Nie ma się nic wydobyć z Twoich beznadziejnych ust albo jestem pewny, że nie skończy to się dobrze.

Zatrzęsłam się, wspomnienie było świeże. Po następnym pukaniu drzwi otworzyły się z głośnym hukiem. 

                                                        To był on.

                  *Jason Christopher McCann* 

Nikt nie otwierał drzwi. Dlaczego nikt nie otwierał drzwi? 

Oh, super, może to, dlatego że ją związałem.

Trzęsąc głową, zapukałem ponownie, po czym rozpierdoliłem drzwi.

Cholera- mamrotałem pod nosem zauważając trzęsącą się dziewczynę na podłodze. 

Podszedłem do niej, ale ona zatrzęsła się jeszcze bardziej, patrząc na mnie swoimi dużymi niebieskimi oczami, nigdy nie czułem się takim potworem.

- Jasmine. Nie boj się, nic Ci nie zrobię, nie dotknę Cię. 

Popatrzyła na mnie, jakbym był szalony i próbowała się cofnąć, lecz zauważyła, że jej ręce są ciasno związane. Zatrzymałem się.

-Czy chcesz, abym rozwiązał Ci dłonie?- Zapytałem ze spokojem. Tym razem trzymając się od niej z daleka. Nic nie mówiła, ale cały czas na mnie patrzyła. Westchnąłem i podszedłem do niej bliżej. Siadając obok niej. 

-Jasmine - powiedziałem. Zacząłem, próbując zignorować jej dreszcze. -Słuchaj, przepraszam Cię za to, co się wczoraj zdarzyło, zrozumiesz? Nigdy nie chciałem tego zrobić, tak bardzo Cię przepraszam. Nie mogę Ci powiedzieć, jak bardzo mi jest p-przykro, p-proszę, wybacz mi. > błagałem, rozwiązując jej ręce. Patrzyła na mnie z nadzieją. Westchnąłem.

-Wiem, wiem. Że głupio to brzmi, jestem debilem, ale proszę, uspokój się, przyniosę
Ci jedzenie, nawet wodę, jeżeli potrzebujesz, cokolwiek. Tylko powiedz co i Ci to przyniosę, przepraszam. - Tłumaczyłem się, rozwiązują drugą rękę.


Z pewnością myślisz, dlaczego to wszystko robię. -Zatrzymałem się, patrząc, czy coś powie, zanim zacznę kontynuować. - Robię to Jasmine, ponieważ nie mam innego wyboru. Przepraszam. 

Ostatni raz spoglądałem w jej oczy i zauważyłem wiele emocji: przeprażenie, ból, wściekłość, niezrozumienie, szał.... 

Westchnąłem. 

Byłem potworem.



His Slave TłumaczenieWhere stories live. Discover now