11. Przesłuchanie, cichy morderca i...kolejny klucz?

114 16 46
                                    

***Fred Dark***
***sala teatralna***

Dzisiaj są przesłuchania do Śpiącej Królewny. Będę starał się o role księcia, co nie będzie proste, ponieważ nauczyciele prowadzą przesłuchania. Dokładnie to Pan Zombek, Pani Yuki i Pani Simian będą nas oceniać. Coś czuje, że to będą bardzo "interesujące" przesłuchania

Sonniko- Wszystko pod koniec roku...

Ja- Ale co wszystko?

Sonniko- Pojedynek i przedstawienie. Mówili że gdzieś w kwietniu lub maju będzie przedstawienie i finał pojedynku

Ja- To jeszcze chwile będziemy musieli poczekać

Sonniko- Racja. Przecież jest koniec listopada

Ja- A myślałem, że już jest grudzień

Sonniko- Grudzień zaczyna się dopiero jutro, więc możesz już zaczynać myśleć o tym

Ja- Ja to bardziej myśle o prezentach pod choinką

Sonniko- Jak zwykle

Ja- Racja!

Zaczęliśmy się śmiać. Kiedy przestaliśmy zadzwonił dzwonek na lekcje, więc poszliśmy do swoich sal

***Narumi Tokisaki***
***sala gimnastyczna***

Nie zauważenie wylądowałam pomiędzy materacami w sali gimnastycznej, które były koło okna, z którego właśnie wyskoczyłam.

Rozejrzałam się po sali. Wszyscy byli czymś zajęci, więc postanowiłam wykorzystać chwile ich nie uwagi i pójść się przebrać ze stroju "mordercy". Plusy są takie, że zyskałam pare dodatkowych lat życia.

Szybko pobiegłam się przebrać a po dwóch lub trzech minutach byłam już przebrana w zwyczajny strój uczennicy. Akurat do szatni weszły wszystkie dziewczyny z naszej klasy

Grace- O cześć Narumi! Dlaczego nie było ciebie na w-f'ie?

No i teraz trzeba będzie na szybko jakąś wymówke wymyślić, bo raczej nie powiem "Zabiłam jakiegoś przechodnia w parku"

Ja- Źle się czułam i poszłam do pielęgniarki

Nejs- Od kiedy w naszej szkole jest pielęgniarka?

Susan- Od zawsze była, tylko prawie nikt do niej nie chodzi

Sylwia- No chyba że jest się Luck'iem i się ma takiego pecha jak on

Yuki- Troche w tym racji jest

Po chwili zadzwonił dzwonek na przerwe. Szybko wzięłam plecak i wyszłam z szatni. Kiedy szłam do góry schodami dostrzegłam Michael'a rozmawiającego z Alice. Nie że to mnie jakoś ruszyło, czy coś, ale troche mnie to zdenerwowało.

Przeszłam obok nich, jakby nigdy nic. Chyba mnie zauważyli, bo spojrzeli na mnie

Alice- Cześć Narumi! Siadasz?

Ja- J-jasne

Usiadłam obok nich na ławce.

Alice- Słyszeliście o tym wypadku w parku?

Michael- Jakim wypadku?

Ja- Właśnie?

Alice- Podobno w parku ktoś zabił jakąś osobe. Nie jestem pewna kogo ani kto ale policja mówiła, że pokonają tego cichego morderce

Szkoła NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz