Wstęp

32 7 7
                                    

Ostatni raz Scarlett widziała się z Harrym w czterdziestym trzecim dniu roku szkolnego w drugiej klasie.
      Harry mieszka w domu obok i jest jej przyjacielem. Urodzili się w tym samym szpitalu tego samego dnia -
siódmego lipca, w niedzielę. Scarlett uważa się za szczęściarę, że ma przyjaciela, który mieszka drzwi w drzwi i obchodzi urodziny razem z nią.
Może odwiedzać go, kiedy tylko zechce, ale nie zawsze, bo czasem w weekendy Harry jeździ do taty. Harry mówi, że robią fajne rzeczy. Chodzą na pizzę, lody i różne takie. Czasem do kina. Scarlett myśli, że kiedy się ma rozwiedzionych rodziców, to może wcale nie jest tak źle. Nie jest, jeśli oznaczałoby to, że można jeść więcej lodów, ale kiedy w nocy jest ciemno w pokoju i w szafie słyszy dziwne odgłosy, które mogą, ale nie muszą wydawać potwory, cieszy się, że mama i tata są razem w swojej sypialni na końcu korytarza.
       W czterdzieste trzecie popołudnie drugiej klasy, kiedy nauczyciel stał odwrócony plecami, jej przyjaciółka Caroline podała Harry'emu liścik. Scarlett obserwowała, jak karteczka mija ją i ląduje na biurku ich kolegi Drew, który rzuca Caro potajemny uśmiech i podaje liścik Harry'emu. Scarlett patrzy na Caroline, która uśmiecha się szeroko. Mają siedem lat, a to pierwszy z licznych liścików, które Caro będzie jeszcze rozsyłała na lekcjach. Ale to jest pierwszy i najbardziej wyjątkowy liścik, jaki Caro kiedykolwiek w życiu do kogoś napisze.
         Harry siedzi teraz przed Scarlett. Pochyla głowę, kiedy w skupieniu robi zadanie z dodawania w zeszycie ćwiczeń do matematyki. Scarlett widzi metkę wystającą z kołnierzyka jego koszuli i jeszcze nie wie, że zapamięta tę metkę na lata. Że będzie śniła o tym, jak podchodzi do przyjaciela i wsuwa mu metkę pod koszulę, zanim przebudzi się z ręką uniesioną w powietrzu, a sen rozpłynie się w powietrzu niczym babie lato.
           Wtedy jednak Scarlett po prostu że złością wpatruje się w Caro, przyglądając się jednocześnie, jak Harry otwiera liścik i czyta go. Mogą być w niezłych tarapatach za rozsyłanie liścików! Scarlett gniewnie patrzy na Caro, która krzywi się i pokazuje jej język. Ale Scarlett wie, że tak naprawdę przyjaciółka się nie złości. Kiedy Caro naprawdę jest zła, to ignoruje cię. To o wiele gorsze. Harry pisze coś w liściku, i kiedy nauczyciel wyjaśnia, na czym polega pożyczanie dziesiątek, podaje go z powrotem do Caro, Scarlett czuje zaś, że skóra zaczyna piec ją tak, jak wtedy, gdy na plaży spaliła się słońcem. Caro uśmiecha się do niej szeroko, a Scarlett opuszcza głowę i przekazuję liścik.
         Po szkole Caro podbiega do Scarlett i pokazuje jej liścik.
- Patrz! - wykrzykuje. Karteczka była tyle razy składana i rozkładana, że wydaje się miękka jak wełna.
Scarlett rozprostowuje ją. Jest tam napisane: LUBISZ SCARLETT? TAK CZY NIE? A słowo "tak" zostało podkreślone trzema kreskami.
Scarlett trzyma kartkę i rozgląda się za Harrym, ale mamusie i tatusiowie czekają, aby ich odebrać i Harry właśnie podbiega do swojego taty. Jego tata jeździ teraz sportowym samochodem. Jest suuuperancki. Tak mówi Harry.
- Harry! - wrzeszczy Scarlett. - Muszę cię o coś spytać!
Jest daleko od niej, Scarlett biegnie w stronę odlotowego auta.
- Harry! - krzyczy Scarlett - Harry, zaczekaj!
Ale jest za późno. Harry siedzi już w aucie. I znika.

Boże pisałam tą część godzinę♥
Będzie ona odchodzić od moich zasad, ale no cóż♥Mam nadzieję że się podoba♥

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 27, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ja i HarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz