*2k15*
Tajler jadł ryż. I pomyślał że wymyżli piosenkę
"Pomóż mi polo ryżu pomóż mi polo ryżu, dół
Te schody są za wysokie dla mojego ryżu"
Nieeeeee to beznadziejne
Tejlor popadał z każdym ułamkiem nanosekundy w co raz większą depresje. Wyglądał jakby morze martwe umarło drugi raz
I wtedy przyszedł dżoszeł
- Tajlor co ci?
- Ból egzystencjalny umieram w agonii
- lolz ale ty wyglądasz jakbyś umrzał już
- ale żyję
-aha
-kk
Po tej dziwnej rozmowie Tajlor poszedł po radę do morza martwego jak żyć będąc martwym.
CZYTASZ
Polo ryż |top
Fanfictionogólnie piszę bo mi się nudzi, ta książka nie ma żadnej formy jest pisana z dupy, przeżyjcie frens bo to się wam przyda |-/ (chyba)