kac morderca nie ma serca

24 3 0
                                    

obudziłem się dziobany przez coś. brzuch bolał mnie tak jakbym rodził, ale nie rodziłem chociaż wiem jak boli brzuch przy rodzeniu. gdy uchyliłem  zamaszyście swe aksamitne powieki ujrzałem obraz niczym z koszmarów. przede mną stał dżoszi cały we krwi i jeszcze innej dziwnej białej substancji a na jego umięśnionym ramieniu siedziało brzydkie jak noc i sąsiadka babci stasi ze wsi ptaszysko. przeraźliwie krzyknąłem na całe pomieszczenie w którym byłem, aż jakaś ruda baba się na mnie dziwnie spojrzała, ale wtedy dżoszi powiedział swoim kojącym i spokojnym głosem:
-tajlur zamknij dupe robisz mi siare przed laską
ja na to wybałuszyłem swe oczęta niczym mops
-DŻOSZ TŁUMACZ SIE CO TO ZA PTASZYSKO CI TU SIEDZI I CZEMU MASZ OKRES Z RAMIENIA???
-stary spokój wszystko po kolei: nie było cb dużo godzin i zgłodniałem to stwierdziłem że się przejde do taco hemingłeja belula na żarełko dobre jakieś takie mniam mniam no idę sobie idę i jeszcze dalej sobie idę i patrzę a tu ptaszysko leci no i sobie myśle o jakie fajne ptaszysko to sobie zawołałem to ptaszysko no i ptaszysko sb przyszło do mnie a ja do niego cze dżosz dante jestem a on do mnie kra kra a ja na to ej stary to zajebiście chcesz się koleżankować a on na to kra i tak mi na reke wskoczył to sb myśle i mu mówie stary chcesz jeść a on na to kra no i idziemy idziemy i idziemy do taco i doszliśmy a tam zaraz zamykają to sb myśle szybka akcja cyk zamawiamy no i wejśxie smoka robie patrze a ty tu leżysz cały w tłuszczu z frytek wysmarowany i śpisz sobie w najlepsze no to ja tup tup ide cie obudzić ale jakaś ruda dzbaniara typiara wyjebała sb na mn i rozlała keczup i majonez a ja takie spierpapier wieśniaro jak chodzisz a ona do mnie przepraszam pana i sb mysle hm no chyba za ostry dla niej byłem i sb mysle ej no musze ją przeprosić i podbijam i hej to nie żaden hejt ale czy masz na imie kejt? a ona że nie że debi jestem a ja że też może być i się pytam debi czy będziesz moją bebi a ona no spoko no i jak już załatwiłem problem z wieśniarą to podbijam do cb z moim psiapsi krukonem klaudiuszem żeby cię wybudzić ze snu ciezkiego bardzo hibernacji i mówie tajlur budz sie ale sie nie budziłeś to klaudiusz sie wkurił bo chciał żreć a głodny był i zaczął cię napierpapier po brzuszku dziobem i sie przebudziłes
-wow
-też tak myśle tajlur
-to co czizi gordita dla cb mn i klaudiusza?
-czizi gordita






ja bardzo lubie debi ale na potrzeby  tego pseudo fanfikszyn zrobimy z niej rudą wieśniarę cnie?
nikt się nie spodziewał rozdziału cnie? ja też nie

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 21, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Polo ryż |topOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz