Mówiła mi coś o sobie ale i tak jej nie znam. Wie że jestem beznadziejna a jak nie wiedziała to już wie bo jej to napisałam. Ranię rodzinę i to codziennie i dobrze wiem o tym, ale najdziwniejsze jest to dlaczego tak bardzo zależy mi by ta nieznana osoba mnie lubiła. Niby mnie nie widzi ale czasem zagaduje a jej słowa tak mnie ranią, ale ona tego nie zauważa. Przebywam z nią . Spędzam dużo czasu zwłaszcza w szkole. Jej wzrok zadaje mi ciosy. To jak na mnie patrzy myśląc że nie widzę. Jej sztuczny uśmiech.
Nie rozumiem tego, to jest dla mnie dziwne. To że tak bardzo mi zależy by mnie polubiła.
Była pierwszą osobą która się do mnie odezwała. Pierwszą którą poznałam.A teraz wszystko przepadło. To już koniec. Jej wzrok już na mnie nie pada. Jej słowa nie lecą do mnie. To uczucie kiedy przechodzi i mnie nie zauważa. Ten ból. Ten gniew. Dlaczego? Co jest ze mną nie tak? Jaki błąd popełniłam? Co źle zrobiłam?
Tego. Tego... Nigdy się nie dowiem.
Nie odpowiada na pytania. Traktuje jak powietrze. Chociaż nie powietrze jest jej do czegoś potrzebne, a ja , ja nie.
CZYTASZ
Nakuemase
RandomWiersze, krótkie teksty piosenek, parę słów do Ciebie , przemyślenia. Po prostu cała Ja.