Kozi Tato i badania nad duszą...

32 6 0
                                    

Heyaa moje Wilczki~! ^^ Jak patrzę na wyświetlenia to... WOW!! ❤•❤ Dziękuje wam! Jestem mega zaskoczona że tak dobrze przyjmiecie tą serie! *-^ Bardzo mi miło ^^ A więc to drugi rozdział! Spotkamy się z Kozim Tatą i bedziemy mieć badania nad naszą duszą , ale wyniki nie będą wesołe... Miłego czytania! xD

========================

-Hey tato! ^^
-Hmm? Oh, witaj Angel :3 - Jego duże uszy znów fajnie latały XD
-*śmieje się* twoje uszy znów latają XD
-Hmm? *patrzy na uszy* Oh, haha jak widać ^^ Co tam u ciebie moja droga? ♥
-A dobrze ^^ Byłam przed chwilą u Azzy'ego i będę szła do Alphys na kolejne badania ;-; Nie lubię ;--; *patrzy na telefon* OH nie! Spóźnie się!
-Nie martw się, jest i będzie dobrze ^^ A teraz leć do Alphys na te badania. Dozobaczenia! ^^
-PA TATO! *wybiega z Sali tronowej i biegnie w stronę CORE*

[TIME SKIP]

-Jestem już!Przepraszam za spóźnienie, Asgore mnie zatrzymał ^\\\^
-S-spoko Angel jest o-ok, tak więc zacznijmy! (Pamiętajcie że Alphys się jąka) ^^ Usiądź w-wygodnie i wyciągnij s-swoją duszę z-zobaczymy jak tam u niej ^^
-*wyciąga swą duszę i widzi przerażony wzrok Alphys* A-alphys *z przerażeniem mówi* c-co się dzieje z moją d-duszą? - zaczęłam płakać, nie wiedziałam co się dzieje...
-Oh nie, n-nie! , nie! , n-nie!- widać że Alphys jest mega MEGA przerożana widokiem mojej duszy, nie dziwie się, otóż moja dusza zaczęła pękać, nie miałyśmy pojęcia co zrobić... Wiedziałam co może się stać... "-JA NIE CHCE UMIERAĆ" krzyknęłam, płakałam, błagalam Alphys by zadzwoniła do Sansa, i tak zrobiła...

[TIME SKIP]

Po skończonej rozmowie z Sansam, który przybyl jak najszybciej, żółta dinozaurzyca, powiedziała że będę musiała przejść jakąś specjalną operacje... Ja nie chcę umierać... "Ja. Nie. Chcę. Umierać" Powtarzałam, znów płakałam,robiłam to na okrągło. Sans podbiegł do mnie
- B-będzie d-dobrze Angel, *snif* N-nie umrzesz, I promise you- mówił Sans przytulając mnie "- NIE ZROBISZ MI TEGO!, ANGEL NIE ZROBISZ!"- szkielet też krzyczał, ze łzami w oczach. Patrzył na mnie tymi oczami, chwila... CO JA POWIEDZIAŁAM?! Muszę się skupić na tym że umieram!     T-T Strasznie się boję... Mam nadzieje że chociaż chłopaki z innych AU przyjdą mnie wspomóc, a przy okazji powiem wam jak ja ich poznałam. Było Lato, moje urodziny i dostałam od Sansa specjalną moc do otwierania portali innych wymiarów i tak poznałan Sansów... Eee...troche krótka historia ale to prawda. Alphys zaczęła coś gadać do Sansa i w tym czasie szkielet patrzył na mnie z płaczem, a ja nic nie widziałam, wszystko zaczęło się rozmazywać, nie słyszałam za bardzo niczego, głowa zaczęła boleć jak cholera, ale gdy rozpoczęłam upadać (musiałam XDD) na podłogę usłyszałam tylko...
- ANGEL, NIE!

========================

BUUUM i Polsat! XD Drugi rozdział zakończony! MĘCZYŁAM SIE KILKANAŚCIE DNI ;-; Ale udało się! ^^ Mam nadziej że się spodobało ^^ Bayooo!! ^^

"Prawdziwa Historia "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz