P.o.v Sans
Kolejny dzień czekania na wyniki z operacji. To czekanie mnie wykończy... Już od miesiąca, podajemy determinacje. Ciągłe leki, ciągłe wizyty lekarzy... na nic. A Angel? Już od 2 miesięcy się jeszcze nie obudziła.
Całe podziemie...
Cała powierzchnia.... martwimy się o nią.
Była...
Jest...
Oraz będzie, naszą bohaterką. Ja, *kaszl* MY martwimy się najbardziej.
Ja, Tori, Asgore, Asriel/Fowey, Papyrus, Undyne, Alphys, Gaster, Mettaton, Muffet, Grillby, MonsterKid, Temmie (ON TEŻ), ale nie tylko podziemia ; Hate, Dream, Nightmare, Fell, Edge, Honey, Cross, Error, Blue, Dust, Horror, Lust, inne szkielety,Shiren*, Aira**, Aria, Olgix, Aviksa, Kamila i inne jej przyjaciółki. Lecz najabrdziej, ze wszystkich osób martwiących się o nią; to Maos, Aira oraz Kira.
Maos, jej najlepszy na świecie przyjaciel, musi się przecież o nią martwić. Zawsze trzymają się razem. A to na lody, na wrotki. W zimę zawsze od nich obrywam śnieżkami,Heh...
Gdy nie ma ich razem to oznacza że coś się dzieje. Oboje kochają sobie pomagać. Dużo osób uważa, że uroczo by razem wyglądali, ale gdy inni tak mówią od razu się rumienią i zaprzeczają. Cute *chichocze* Ale nie o tym mowa *staje się bardziej poważny* Po prostu się o nią bardzo martwią bo to przecież najbliżsi.
[Le TIME SKIP]
Oh, są i oni, większość szkieletów razem z Airą, Kirą, Maosem, Shirenem.
Kira: Ugh, i co z nią?! *nerwowa* Wszystko z nią dobrze? Wyjdzie z tego? NIE UMRZE, PRAWDA?
Wow, Kira lekko świruje, ale...- Będzie dobrze - próbowałem ja uspokoić.
Aria: Kira, Sans ma rację, powinniśmy wszyscy sie uspokoić i wspomagać ją duchem... no ciałem niezbyt, zabronili nam wchdzić.
Aviksa: Nah, ona da radę, Jest może... um.. nie wiem... mała? Ale uparta i siłe ma, więc wiecie Determinacja, nadzieja itp.
Maos: *siedzi pod drzwiami sali operacyjnej* *trzyma głowe na kolanach, ma podkulony ogon* Angel... proszę... Nie rób mi tego...
*Perspektywa Angel*
Cz-czy ja... umarłam?
Nie... jestem w szpitalu, odczuwam to,
odczuwam,
ale jestem w śpiączce po operacji, ... znaczy podobno...Od ok. 2 miesięcy...
Mój organizm jest mocny, skoro moge czuć i słyszeć bedąc w śpiączce, ale słaba także jestem
Tęsknie za przyjaciółmi... I za siostrzenicą... I za siostrą... I za szwagrem (Dop.Autorki. musiałam xDD)
I...
za Maosem...B-Bardzo za nim tęsknie, za nim najbardziej, tęsknie za jego tymi uroczymi uszk-
Z-ZARAZ C-CO?!
C-CO JA GADAM!
Cz-czy ja sie zakochałam w moim najlepszym przyjcielu?!
T-to niemożliwe!Chwila... czuje że sie budze, ale jednak nie, czuje jak pieką mnie policzki, nie wiem czy to od gorąca czy że gadałam o Maosie...
Zaraz, czy ja widze przebłyski światła? J-ja... otwieram oczy...?
~~~
Otworzyłam oczy i usiadłam na łóżku szpitalnym, boli mnie ręka
A no tak mam kroplówke. Nagle gdy tak siedziałam zauważył mnie Gaster, ze łzami w oczach podbiegł do mnie i mnie przytulił
Gaster: O mój boże, Angel ty żyjesz! Tak sie martwiliśmy że możesz nawet umrzeć!
Powiedziałam mu że też się cieszę że go widzę, i również go przytuliłam- A co z Maosem, Kirą, Sansem i- -Gaster przerwał mi otwierając drzwi, w ten zobaczyłam upadającego na plecy Maosa- MAOS!- krzyknęłam uradowana, a Maos wstał z uśmiechem
Maos: A-ANGEL! TY ŻYJESZ!-podbiegł do mnie i przytulił mnie, na co ja odwzajemniłam rumieniąc sie- Nie martw sie, jest już dobrze- Tak się cieszę że go widzę...
Zaczynam płakać, nie dlatego że jestem smutna lub zrozpaczona.. jestem po prostu szczęśliwa
Maos: Angel... czy ty sie rumienisz?! - Heh... jego policzki także są koloru różowego... Urocze
Zauważyłam DOPIERO teraz że Gaster wyszedł jakieś 5 minut temu...
Z-ZARAZ CZEMU MAOS SIE PRZYBLIŻA DO MNIE?!
*Perspektywa Maosa*
Postanowiłem wykorzystać o-okazje i zrobić c-coś co chciałem zrobić od d-dawna!
Angel: M-MAOS C-O TY... - Nie zdążyła powiedzieć, bo ją pocałowałem, gdy tylko to zrobiłem szybko sie od oderwałem speszony, cały w rumieńcach i z zamkniętymi oczami, nagle otworzyłem je i zobaczyłem jak Angel jest tak jak ja cała w rumieńcach, ale sie uśmiecha...
Podobało sie jej? Naprawdę?
Angel: Maos... cz-czy ty coś do mnie czujesz? - Znów zacząłem sie bardzo rumienić lekko potakując, a rumieńce Angel się zwiększyły, słyszałem jak po cichu mówi: Też cię kocham
C.D.N
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witom :3 Kolejny rozdział leci! Jutro lub pojutrze poleci następny.
Mam nadzieje że spodobał się wam ten kawałek książki ^^ Tego to to czyta życzę miłego dnia lub nocy :3Kiruś żegna i pozdrawia... Bayoo!
CZYTASZ
"Prawdziwa Historia "
FanfictionHej jestem Angel i opowiem wam prawdziwą opowieść podziemi. O pewnym rodzeństwie. Ja i Chara jesteśmy siostrami. Gdy przydarzyła mi się straszna rzecz, mianowicie zachorowałam na nieuleczalną chorobę. Chara nie mogła wytrzymać z myślą o tym, że nied...