Gdy jechaliśmy wystąpiliśmy do sklepu zoologicznego. Kupiłam Tosi mnustwo zabawek:
Świnka
Kostka zapachowa
Piłka
Miśka
Kostka
Gumowe piszczałki
Kupiłam również akcesoria:
Miski ×2
Kocyk
Kojec
Kostki do gryzienia
Karmę
Puszka na jedzenie
Maty
Perwsza noc była trudna, musiałam się położyć na podłodze bo mały piesek piszczałki. W końcu się wtuliła. Razem zasnełyśmy. Rano na śniadanie miałam płatki, piesek ciągle przy mnie stał i piszczał.
Potem zaczęłam się z nią bawić, nagle zapiszczała. Pobiegłam do mamy spytać się co jej się stało.
Mama powiedziała, że musimy jechać do weterynarza. Pojechałyśmy do weterynarza. Okazało się że trzeba ją zaszczepić. Piesek się wystraszył, mama musiała ją trzymać siłą. Przy okazji dostała witaminki i chrupki. Gdy wróciłyśmy pies wtulił się i poszła spać. W nocy obudziła się, ja musiałam wstać. Był poniedziałek pierwszy raz pies zostanie sam do 14.25. Tylko zastanawiało mnie jak ją nazwać??????????
