1

14.4K 673 80
                                    

Flor po raz ostatni spojrzała na chowające się słońce za horyzont, po czym wstała i otrzepała nogi z piasku. Szła plażą, a letni, ciepły, wieczorny wiatr rozwiewał jej brązowe kosmyki tak, że musiała odgarniać je co chwile dłonią. To były jej ostatnie chwile w domu i z jej bratem pod jednym dachem. Wybrali tę samą uczelnie, jednak każde będzie mieszkać, gdzie indziej. Westchnęła i stwierdziła, że jest żałosna. Bo komu normalnemu podoba się jej rodzony brat? 

- Wróciłam! - Krzyknęła na całe cały dom, ale odpowiedziała jej cisz. Zrzuciła swoje pomarańczowe conversy i poszła do kuchni. Jednak na widok sceny przed sobą o mało nie puściła pawia. - Chryste, jak chcesz pieprzyć te swoje dziwki, to idź do siebie - powiedziała wkurzona.

- Ale lubię w kuchni na stole - odparł zadziornie, żeby się z nią podroczyć i  ciągle całował brunetkę.

- A idź do diabła - Flor rzuciła zjadliwe i z sokiem w ręku poszła do siebie. Zatrzasnęła z hukiem drzwi, po czym przekręciła w nich klucz. - Skurwiel - wymamrotała.

Kiedy tylko Rider został sam na sam z dziewczyną, odsunął się od niej, na co jęknęła niezadowolona. Jednak on miał w nosie jej fochy i kazał jej wyjść. Nadąsana opuściła ich dom, a on wbiegł na piętro pokonując po dwa schodki naraz. Stanął przed pokojem siostry i cicho zapukał.

- Wynocha! - Usłyszał w odpowiedzi.

- Flor wiesz, że i tak wejdę.

- Idź do tej swojej dziewczyny

- Poszła sobie - odpowiedział i nacisnął klamkę, jednak natrafił na opór. - Otwórz.

- Spieprzaj Rider.

- Flor! - Walną pięścią w drzwi. - Nie pieprzyłem się z nią.

- Gówno mnie to obchodzi! - Skłamała, ale przecież nie powie mu co do niego czuje. Nie jest aż taką kretynką.

- Jak tam sobie chcesz - odparł wkurwiony szatyn i zbiegł na dół, po czym wciągnął buty i wyszedł. Nie lubił się kłócić z Flor, ale czasem wyprowadzała go z równowagi. No i ponosiły go nerwy.

Flor była tak zła na siebie, na Ridera, na wszystko, że zaczęła pakować resztę rzeczy. Wyciągnęła walizkę, otworzyła szafę i sukcesywnie przenosiła swoje ubrania. Po godzinie była spakowana, więc postanowiła wziąć prysznic i iść spać. Zapewne ten idiota wróci do domu pijany, ale miała go gdzieś. Był od niej o rok starszy, ale zachowywał się niczym gówniarz.

- Co do cholery? - Wymamrotała śpiąca dziewczyna, kiedy usłyszała huk w domu. Podniosła się z łóżka i ruszyła do drzwi, jednak jak tylko przekroczyła próg,  poleciała jak długa.

- Floor - wybełkotał Rider.

- Kurwa mać, ty dupku! - Wrzasnęła, kiedy wstawała obolała.

- Flor, słooneczko, pomożesz mi?

- Czołgaj się dalej, nie masz daleko - powiedziała, po czym wróciła do łóżka i zasnęła.

Kiedy słońce wlewało się do środka przez niezasłonięte okno i oświetlało twarz szatyna, Rider jęknął i zasłonił poduszką twarz. Ból rozsadzał mu czaszkę i ponownie jęknął, kiedy jego drzwi od pokoju trzasnęły.

- Mam nadzieję, że masz dobre wytłumaczenie - usłyszał głos rodzicielki.

- Mamo - jęknął.

- Masz pół godziny, albo jedziemy bez ciebie.

- Co? Gdzie?

- Na uczelnie. Czyżbyś zapomniał?

- Kurwa! - Krzyknął i zerwał się z łóżka. - Flor już wstała?

- Tak, ale radzę ci siedzieć cicho, nie denerwuj jej.

- Jasne - mruknął cicho pod nosem i z wielkim bólem głowy ruszył pod prysznic.

Dziesięć minut później odświeżony Rider zszedł do kuchni, gdzie zastał Flor pijącą sok.

- W tym chcesz jechać? - Wskazał na jej ubranie i był średnio zadowolony, że jego siostra pokazywała tak dużo odkrytego ciała. Już widział tę hordę napalonych facetów śliniących się na jej widok.

- Tak. A co? - Uniosła śmiesznie jedną brew, na co uśmiechnął się.

- Liczysz, że wyrwiesz kogoś sis? - Chciał żartem zakamuflować swój niepokój o nią.

- Być może - mrugnęła do niego.

- A, dzięki za pomoc w nocy.

- Było nie pić i  nie liczyć na cud w postaci mojej pomocy.

- A jakżebym śmiał - oboje wybuchnęli śmiechem na słowa szatyna.

**************************************

No to witam w kolejnym czytadle, ale to będzie raczej wolno pisane, bo mam jeszcze tamte dwa na tapecie.

Póki co niezbyt ciekawie ;)

Skrywane uczuciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz