|3| Randka: podejście pierwsze

2.7K 222 108
                                    

Akashi  

W radosnym humorze ruszyłaś w stronę hali. Akashi zaprosił cię na trening, na co z chęcią przystałaś. No cóż, nawet gdybyś nie chciała, to i tak musiałabyś tam iść. Kiedy weszłaś do sali natychmiast skierowałaś się w stronę ławek. 

Postawiłaś tam swoją torbę i zdjęłaś marynarkę, przez którą było ci za gorąco. Trening przebiegł gładko. No cóż, przecież prowadził go Imperator. Innej opcji nie było. Po skończonych zajęciach poczekałaś na Akashiego.  

-Widzimy się o 17 w tej restauracji co zwykle. - Spojrzałaś wyraźnie zdziwiona na czerwonowłosego. Niby nie raz wychodziliście gdzieś razem, ale dzisiaj Akashi był jakiś...inny.  

-C-co? - Chłopak spojrzał na ciebie i posłał ci uśmiech. 

- Nie bądź taka zdziwiona, [imię]. Ja po prostu zapraszam cię na randkę.  

Poczułaś, że nogi masz jak z waty. No bo w końcu kto by nie miał? Akashi zostawił cię samą, a ty zaczęłaś uśmiechu się sama do siebie. Jednak twoja radość nie trwała zbyt długo. Podczas drogi powrotnej zaczęłaś kichać, a twoim ciałem co jakiś czas wstrząsały dreszcze. Gdy tylko wróciłaś do domu, twoja mama kazała ci się położyć. 

- No świetnie. Jakbym nie miała kiedy się rozchorować. 

Dodatek: 

Spojrzałaś na ekran termometr, który wskazywał temperaturę 41 stopni.  

- Ciekawe czy szybciej zabije mnie ta gorączka czy Akashi? 

Kuroko 

Poranek wyglądał jak zawsze. Wstałaś, wzięłaś prysznic, przygotowałaś się do szkoły i zjadłaś śniadanie. Jednak delikatne mrowienie jasno dawało ci do zrozumienia, że to nie jest taki normalny dzień. Lekcje nie wydawały ci się w żaden sposób niezwykłe, ale dziwne uczucie cię nie opuszczało. W zamyśleniu opuściłaś klasę, jednocześnie powtarzając materiał do testu z biologi.  

- Ohayo [nazwisko]-san. - Potrzebowałaś chwili aby przypomnieć sobie, że jesteś w szkole. Odwróciłaś się, a twój wzrok napotkał niebieskookiego chłopaka. 

- Ohayo Kuroko-kun. - Lekko zmarszczyłaś brwi, patrząc na swojego przyjaciela. Niby był taki jak zawsze, ale jednak coś nie grało. Przyjrzałaś się uważniej jego twarzy i zauważyłaś, że przygryza wargę. Czy on się czymś denerwuje?  

- Wyjdziemy gdzieś razem, [nazwisko]-san? - Lekko przekrzywiłaś głowę sprawiając, że twoje [kolor] włosy opadły ci na lewy policzek. To tym się stresował? W sumie to jego twarz była obojętna jak zwykle. A może tylko ci się zdawało? 

- Jasne. Chcesz iść na shejki czy może... 

- Nie o to mi chodziło. Chcę cię zaprosić na randkę, [nazwisko]-san. - No teraz to cię zatkało. Minęła chwila zanim zdałaś sobie sprawę, że chłopak patrzy na ciebie wyczekującą. Odchrząknęłaś aby odzyskać głos i posłałaś chłopakowi uśmiech.  

- Z miłą chęcią Kuroko-kun. - Chłopak uśmiechnął się delikatnie, kiedy zadzwonił dzwonek. 

- Może być o 17 pod kawiarnią, koło parku? 

Kiwnęłaś potwierdzająco głową i pomachałaś chłopakowi na pożegnanie. Teraz zostało tylko czekać. A długo nie musiałaś. Gdy tylko weszłaś do domu przebrałaś się w [kolor] sukienkę i pasujące buty. Do małej torebki wrzuciłaś telefon, klucze i portfel. Pod kawiarenką byłaś punktualnie. Zdziwiłaś się kiedy nie dostrzegłaś niebieskowłosego. Chwile pokręciłaś się przy kawiarni, ale nigdzie go nie zauważyłaś.  

Scenariusze || KnB ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz