Poszłam na taras gdzie tam miał sie odbyć obiad. Wszyscy siedzieli już na swoich miejscach. Na stole było kolorowo. Pogoda była piękna a moje miejsce było tuż obok Nicka i Maxa. Wszyscy ze sobą rozmawiali i śmiali się.
-Chodź tutaj. Tu jest miejsce dla ciebie- powiedział uradowany nastolatek.
Podążyłam na miejsce wyznaczone przez Nicka ,od razu zabrałam sie za jedzenie i dołączyłam do rozmowy.Nagle odezwała się do mnie moja nowa sąsiadka.
- Jak sie masz? Podoba Ci sie u nas? Może nie jest idealnie ale nam się podoba. -powiedziała
-Jest idealnie. Wszystko ładnie ze sobą komponuje.Podoba mi sie bardzo państwa ogród. A jak Pani podoba sie tutaj? Początki niby są trudne ale zawsze wychodzi się na prosto. -odpowiedziałam. Jego mama jest naprawde miłą osobą.
-Dziękuje. Mi się tutaj wsztko podoba. Ciche miejsce. W koło dużo przyrody. I do tego bardzo sympatyczni sąsiedzi.Lepiej mogło nie być. Prawda kochanie? -zwróciła się do swojego męża który jak było widać był zafascynowany rozmową z moim tatą.
-Tak kochanie.-odpowiedział nie mając pojęcia o temacie rozmowy.Po obiedzie Nick zaprosił mnie oraz Maxa do swojego pokoju na wspólne granie. Mojemu bratu sie to oczywiście spodobało. Świetnie wszyscy razem spędziliśmy czas.
Znudziło mi się granie i rozmowy chłopakow więc stwierdziłam że idę do Emmy.
Wstałam i pokierowalam się w stronę drzwi.-Gdzie idziesz? -zapytał Max
-Do Emmy.
Jak powiedziałam tak zrobiłam.
Ustałam przed białymi drzwiami i zapukałam.-Proszę- usłyszałam głos dziewczyny i weszłam do pokoju.
Usiadłam na łóżku, otwierałam już buzię aby coś powiedzieć jednak dziewczyna mnie wyprzedziła.
-Spodobał Ci się mój brat?
-Może troszkę.-uśmichnełam się.
-To widać.Nie ukrywam Ty też masz fajnego brata.
-Mocno?
-Mocno fajnego? Czy mocno widać? -po tych pytaniach obie zaczęłyśmy się śmiać.
Nagle do pokoju wszedł Nick i mój brat.
-O czym tak gadacie i z czego się śmiejecie? -zapytał jej brat.
-O niczym. -obje powiedziałyśmy to w tym samym czasie i z tą samą szybkością.
- A czy ty musisz być taki ciekawski.?-spytałam.
Wstałam i pokierowałam się do drzwi.Zanim wyszłam z pokoju odwróciłam się w stronę dziewczyny i podziękowałam.
Obie się do siebie uśmiechnełyśmy i wyszłam z pokoju. Mijając pokój Nicka zauważyłam że chłopaki zostawili konsolę włączoną.
Cofnęłam się chwyciłam za pada i położyłam się na podłodze.
Grając usłyszałam kroki które zbliżały się do pokoju.Nawet się nie odwróciłam.Grałam dalej.
Do pokoju ktoś wszedł i nagle poczułam jak zaczął mnie piec pośladek. Natychmiast się odwróciłam i zobaczyłam siedzącego na łóżku i smiejacego się sie Nika.-Ładnie to tak? -powiedział.
-Chyba powinnam Ci zadać to samo pytanie. Ładnie to tak klepać w tyłek dopiero co poznaną dziewczynę?!