Wyczuwalna była aura strachu, bólu, złości i cierpienia. Wręcz uderzala ona w osobę, która przekroczyła by próg domu. Codziennie wieczorem znów nowe rany, nowy ból, którego uczucie i tak jest znane od dawna. Krew na ustach... Jej matalisty posmak, to już rutyna. Zapach Wanilii? To tylko po to aby ukryć zapach krwi i bólu. Koszulki z długimi rękawami? Ukrywają rany, siniaki i różnego tego typu paskudztwa.
- Panno NamMi- zaczął służący- Ojciec panienkę wzywa
- Jak zwykle- prychnełam odwracając głowę, aby mężczyzna nie widział moich łez- Nie mam zamiaru tam iść
- Panienko- westchnął starszy i podszedł bliżej- Panienka wie, że ojciec nie lubi, gdy się Panienką stawia
- Tak? No to niech się wyżywa na innych! Mam gdzieś to czy lubi czy nie lubi. Mam dość tego, że zawsze...- niedokończyłam, bo w pokoju stawił się sam Ojciec, we własnej osobie- Ju-uuż idę...- spuściłam głowę i powlokłam sie do znienawidzonego przeze mnie pokoju. Pokój cierpień, innymi słowy komora diabła, a bliżej biuro ojca.
- Siadaj- warknął, sam zasiadając w swoim fotelu, natomiast ja jak zwykle usiadłam na przeciwko. Popatrzył na mnie i złożył palce w sposób w jaki to robią psycholodzy- Nie będę komentować twojego szczeniackiego zachowania... Zrobiłaś to co miałaś zrobić?
- Tak- powiedziałam patrząc na swoje wilgotne od potu dłonie
- Jak złapie cię na tym, że się nie uczysz to będzie gorzej niż sobie wyobrażasz. Czytałaś ?- spytał uważnie mi się przyglądając
- Tak- odparłam. Wszytsko powtarzałam jak codziennie, brzmiało to trochę jak regułki wykute na pamięć.
- Opanowałaś już te zwroty z Norweskiego, o które cię prosiłem?
- Tak, ojcze- odpowiedzialam. Wsumie naraize wygląda to pewnie normalnie, ojciec troszczy się o córkę, dba o jej edukację, wszytko cudownie.
- Mam nadzieję, że nie robiłaś nic czego ci nie wolno?- zapytał, ale i tak znał odpowiedź. Zawsze robiłam coś czego nie mogę, mimo że wiedziałam iż później mi się dostanie
- Ja...- zawachalam się, moze jakbym skłamała...- Nie, nie robiłam
- Kłamiesz!- wrzasnął- Jak zwykle... Czemu się nie uczysz na błędach? Albert mi powiedział. Ile razy ci mówiłem, nie wchodź na strych? Ty i tak swoje- zaśmiał się. Ale to nie był śmiech szczęścia, to był śmiech po którym wiadomo było, że zaraz będzie się dziać. Zaczęłam się bardziej denerwować. Widziałam, co się zaraz stanie, ale i tak się bałam.
- Idz na wagę- warknął. Muszę trzymać dietę. Trenuję gimnastykę rytmiczną, więc nie mogę wychodzić ponad wagę, ani z niej zbytnio spadać. Zdjęłam buty i stanęłam na szklanym pudełeczku. Licznik wąchał się pomiędzy 45 a 45.5. Jeśli pokazałby tę pierwszą, było by dobrze, lecz za tę drugą już mi się dostanie.
Oczywiście, jakby na złość 45.5.
- Dostaniesz podwójnie. I odemnie i od trenerki, więc nie wiem po co dalej to robisz- mówił z tym swoim diabelnym uśmiechem na twarzy. Nienawidzę go. Nienawidzę go z całego swojego serca.
Błahostki, małe nie istotne rzeczy, ale on wybiera cokolwiek, aby móc wyładować swój stres w pracy, czy jakie kolwiek inne źle emocje. Odsunął krzesło od biurka i podszedł w moją stronę bardzo powoli. Ja po prostu zamknęłam oczy.(...)
--------
- Musiałaś odchodzić na inny świat mamo? Musiałaś?!- wrzasnęłam stojąc na dachu i spłynęłam krwią do rynny.
Zawsze po "rozmowie" z ojcem przychodzę tutaj i kładę się plackiem patrząc na niebo. Dziś nie było inaczej. Leżąc już sięgnęłam po telefon. Nie mam za dużo znajomych. Zważywszy na to, że praktycznie nie mogę wychodzić z domu i uczę się także w domu, to i tak dobrze że mam jakich kolwiek. Głównie są to dzieci innych biznesmenów takich jak mój ojciec. Gdy tylko otworzyłam kakaotalk przyszło mi chyba ze sto nowych wiadomości. Domyśliłam się, że to pewnie masz grupowy chat, i wsumie nie było inaczej. Ale oprócz tego moją uwagę przykuła jeszcze jedna rzecz. Wiadomość od nowej osoby! Tą nowa osoba był ktoś pod pseudonimem "Hunni" Ciekawe...Mam nadzieję, że się podoba i będziecie ze mną w następnych rozdziałach ^^
Do napisania 👊🖐️
CZYTASZ
Do It Together || Oh Sehun
FanfictionOna- Poukładana osiemnastolatka, z "nieco" zbyt agresywnym i skupionym na ustawionych regułkach ojcem. On- "Opanowany" chłopak, który mimo chłodnego wyglądu, który wielu odpycha, jest w stanie otworzyć się przed kims na nowo, lecz skrywa pewną tajem...