NamMi pov.
Patrzyłam z zaciekawieniem jak Sehun i jakaś grupka spoconych chłopaków biegaja po boisku w śmiesznych ubrankach. To zapewne zabrzmiało bardzo płytko, ale mimo iż całe życie się uczę, to nie mam pojęcia jak nazywa się sport jaki uprawiają, a tym bardziej ubrania, które noszą.Ale wracając, zacięcie śledziłam rozgrywkę, próbując pojąć na czym polegają zasady. Robiłam to już od blisko godziny i dalej nie widziałam sensu, ale cóż, bywa.
Jedna rzecz, która mnie dobijała, to to jak bardzo Hun dobrze w tym czymś wyglądał. Znaczy generalnie cały czas dobrze wygląda, ale teraz.. Co się ze mną dzieje?! Czemu myślę o nim w taki sposób? Przecież to tylko Sehun..
Szybko wróciłam wzrokiem na boisko i odszukałam wzrokiem czarno włosego. Innymi słowy po prostu szukałam numeru 94. Po chwili poszukiwań wreszcie go znalazłam. Chyba mieli teraz coś w stylu przerwy, bo każdy stal, w okół chłopaka, przez co stworzyli swego rodzaju okrąg.
Śmiesznie to wyglądało, ale moja uwagę i tak najbardziej przykuł niski chłopak, który to opierał się o wyższego, to wskakiwał mu na barana i innymi razy po prostu otulał się jego ręka. Co prawda czas wyglądało to trochę dziwnie, lub dwuznacznie, ale teraz już pomijam ten szczegół.
Sehun pov.
- Ya! Możesz się wreszcie otrząsnąć?!- wrzasnął kapitan, czyli Suho- Myślami jesteś na innej planecie, chyba nie chcesz dostać dodatkowego super treningu? E?
- No, bo w końcu komuś się podoba pewna osoba na widowni- zacmokał Baek opierając się o Chanyeola.
Obecnie znajdowaliśmy na rozgrzewce przed treningiem, a bliżej w tak zwanym przemnie "kręgu Nienawiści". Jak wiemy, człowiek idelany się nieistanieje, więc też niczym nadzwyczajnym nie jest to, że każdy może się pomylić. Mamy w klubie pewne zasady. Jedna z nich jest to, że nie kłócimy się o dziewczyny, zawsze walczymy do końca, nie przechodzimy do innych klubów i takie tam, ale w te zasady wchodzi także dopuszczalna ilość błędów na boisku, czyli osiem, później tworzymy "krąg nienawiści". Następnie lider mówi co robisz źle, i żebyś się ogarnął, a reszta może bezkarnie się na ciebie wydrzeć za wszytko co ich gryzie, i jest to oczywiście związane z tobą, ale nie każdy się tego trzyma.. Czytaj Tao.
Fakt, dziś dałem ciała, i to bardzo, ale co ja mam poradzić na to, że mam ochotę się posikac że śmiechu jak widzę minę NamMi, która ma na twarzy wymalowane tak duże skupienie, że wygląda jakby rozwiązywała zadnie za, które ma dostać Nobla.
- On mi wisi stówę- żachnął się Kris
- A mi dwie i co?- spytał nie bardzo wiedząc o co chodzi Luhan, na co wszyscy przybili piątkę z czołem.
- Lu, a nie chciałeś, żeby ci je oddał?- zapytał Kyungsoo otaczając go ramieniem niczym matka swoje dziecko- Chciałem- odparł spokojnie
- To trzeba było się upomnieć?- powiedział ironicznie Kai po czym machnął ręką- Pewnie i tak nie wiesz co powiedziałem prawda?
- Ya!, Nie wyzywaj go, bo pożałujesz!- zagroził mu Xiumin, a jego twarz przybrała czerwony kolor- A no tak, zapomniałem, że nie można obrażać twojego chłopaka- fuknąl Kim i usiadł na trawie, na co kilku chłopaków poszło w jego ślady.
- Ja nie jestem jego chłopakiem!- krzyknął Han
- Tak Lu, wszyscy wiemy, że ty chcesz tylko Sehuna, ale on już znalazł sobie gazelę, która siedzi na trybunach- rzucił Baek leżąc na Chanyeol'u. Z perspektywy innych wyglądałoby to pewnie, dziwnie i dwuznacznie, ale dla nas wszystkich ich różnorodne pozycję są już normalne.- Gdzie?- zdziwił się Han i popatrzył na trybuny- To ona?- spytał wskazując na dziewczynę palcem i mrużąc lekko oczy- Jakbym był bliżej... Mógłbym...- mruczał
- Tak, to ona- potwierdził Kai- Uważam, że jest niczego sobie, schrupalbym, ale nie martw się Lu, on ją wziął do siebie tylko po to, żeby zaruchac.No tak, cały Jongin.. Spojrzałem na niego z politowaniem i także usiadłem na ziemi. Już nawet nie chce nic mówić, bo i tak wiem, że zaraz każdy mi dogryzie wyrzucając jakieś stare incydenty.
- To tylko dodatek- stwierdził Chan- On ją potrzebuję, bo laska ma jakieś poroblemy a nasz Hunni młody psycholog ma praktyki za free
- Serio? Wziąłeś ja do siebie, bo chcesz sobie potrenować?- spytał zniesmaczony Xiu
- Nawet jeśli, to co w tym złego?- odparłem obojętnie. Może jest w tym ziarnko prawdy. Znaczy nie pomagam jej tylko dlatego, że chce poćwiczyć, ale napewno jest to też dużym czynnikiem. Jest ona swego rodzaju moim eksperymentem i pod względem nauki, życia ale i wygląda na osobę, która może mieć coś wspólnego z ciemną stroną...
- Jesteś okropny- westchnął Kyung
-Nie mów tak o nim!- oburzył się Luhan
- Właśnie- podłączył się Baekhyun- Też bym tak zrobił, poza tym jest mi to na rękę
- Tobie?- zdziwiłem się jednocześnie z Chanyeolem
- A no mi, przyda mi się to do pracy semestralnej- odparł zadowolony. No tak, chyba nie wspomniałem wcześniej, że razem z Baeksem jesteśmy na psychologii.- Dość!- wrzasnął Suho, który przyglądał się całemu zajściu z ręką i załamaniem na twarzy.- Sehun, 20 okrążeń reszta do szatni przebrać się, dziś nie robimy treningu mam już dość, ale od jutra dam wam w kość.
Tak też wszyscy prócz Chanyeola wrócili do szatni, za to chłopak ruszył za mną.
- Serio tak wykorzystujesz tę dziewczynę?- spytał na poważnie- Wiesz, ja sobie żartowałem wtedy, nie sądziłem że to na serio
- Bo tak nie jest, ja jej pomagam- Zacząłem- Ma nieciekawą sytuację w domu, i po prostu nie może tam wrócić, poza tym coś mi się zdaję, że jej ojciec zadaje się z "cieniami", albo nawet jest jednym z nich... Ale tak czy siak, wlasnie dlatego zaproponowałem jej nocleg u siebie narazie, a właśnie chciałem cię jeszcze spytać czy mógłbym dla niej pożyczyć jakieś ubrania od Yoory?
- Jasne, przynosie ci dziś jakieś pod wieczór, a przy okazji poznam twoja wybrankę- odparł po czym puścił mi oczko i odbiegł w stronę szatnii. Znam się z Chanyeolem od wczesnych lat dzieciństwa, jesteśmy ze sobą naprawdę blisko, ale czasami dalej zadziwia mnie to nowymi zachowaniami, takimi jak teraz.Zaśmiałem się jeszcze pod nosem i rzuciłem się pędem, aby szybciej pokonać długości, które miałem do przebiegnięcia.
*
*
*
Hej!Trochę mnie nie było, ale musiałam poważnie przemyśleć to w jakim kierunku idzie to opowiadanie.
Mam w zanadrzu co najmniej dwa rozdziały, więc możecie się spowiedziewac, a narazie się żegnam i mam nadzieję, że się podobało!
Ps. Chciałabym zaznaczyć, że termin "Cienie" nie ma tylko jednego znaczenia, i może mieć ukryty przekaz... To tak na przyszłość 😂😏
~Baozi
CZYTASZ
Do It Together || Oh Sehun
FanfictionOna- Poukładana osiemnastolatka, z "nieco" zbyt agresywnym i skupionym na ustawionych regułkach ojcem. On- "Opanowany" chłopak, który mimo chłodnego wyglądu, który wielu odpycha, jest w stanie otworzyć się przed kims na nowo, lecz skrywa pewną tajem...