.

52 4 4
                                    

Leżałam na kanapie przy otwartym oknie wdychając rześkie wiosenne powietrze. Było nieco po piątej rano, słońce leniwie budziło się nad horyzontem, ale nawet ten fakt nie był przeszkodą dla mojej bezsenności. To już czwarta noc z rzędu kiedy nie zmrużyłam oka nawet na minutę. A ja nawet nie piję kawy. Nie lubię jej smaku. O coli i napojach energetyzujących nawet nie wspominam. Czy bezsenność bierze się od nadmiaru czekolady?

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nic nie robię. Bezczynność mnie męczy jeszcze bardziej od bezsenności, bo do niej przynajmniej już się przyzwyczaiłam, a do nudy chyba już nigdy nie będę w stanie się przyzwyczaić. Chciałabym poczytać, ale zapalając światło obudzę wszystkich w domu. Laptopa zostawiłam w innym pokoju, a z telefonem nie zrobię nic pożytecznego bo brak znajomych skutecznie zmniejsza ilość czynności, do których mogę go użyć. Zresztą i tak już się prawie rozładował. Więc wróciłam do swojego ulubionego zajęcia z każdej poprzedniej nocy i sobie myślę. Tak po prostu. O wszystkim.

Ach no tak, zapomniałabym. Nie przedstawiłam się. Mam na imię Diana i jestem dwudziestoletnią studentką pierwszego roku filologi koreańskiej, która jutro ma kolokwium. I wyprzedzając wszystkie pytania, które i tak się nie pojawią: nie, nie słucham kpopu. Przepraszam za rozczarowanie szanownej publiczności, obiecuję poprawę. Wracając do tematu mojej osoby. Poza Koreą moim ogromnym hobby jest pisanie z nieznajomymi. Nie wiem dlaczego, ale czuję się wtedy dziwnie dowartościowana i zauważona. Chyba ma to jakiś związek z tym, że w realnym życiu nie mam znajomych. Ale nie przeszkadza mi to, jestem egoistką i uwielbiam spędzać czas sama ze sobą. Dlatego teraz sobie myślę i tak przyjemnie upływa mi czas aż do zadzwonienia budzika.

Rzuciłam poduszkę przed siebie i sięgnęłam po telefon żeby wyłączyć alarm. Z ciężkim sercem wstałam i wyszłam z pokoju przywitać nowy dzień. W drodze do łazienki przejrzałam wszystkie swoje social media, ale jak zwykle przywitała mnie tylko głucha cisza. W sumie to się tego spodziewałam, ale jak mówią, nadzieja umiera ostania. Szorując zęby zalogowałam się na swoje konto w aplikacji do anonimowych rozmów z obcokrajowcami i szeroko uśmiechnęłam się do ekranu przy okazji brudząc pastą do zębów wszystko dookoła siebie. Od tygodnia codziennie piszę z pewnym Koreańczykiem i już czuję, że będziemy się przyjaźnić. Jeszcze nigdy nie dogadywałam się z nikim tak dobrze, każda jego wiadomość od razu poprawia mi humor, a nawet nie wiem jak ma na imię. Bo taki jest nasz układ: zero nazwisk, zero zdjęć, zero jakichkolwiek poufałości. Całkowita anonimowość. Eksperymentujemy.








/Taki skromny początek mojego pierwszego fanfiction. Mam nadzieję, że nie zanudziłam was na śmierć. Dajcie znać w komentarzach co sądzicie o takim początku historii, jestem ciekawa waszych opinii! :)

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 16, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Under the moon | SHINeeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz