*Wspomnienia Katherine*Pewnej nocy spacerowałam ulicami małego miasteczka Beacon Hills. Chodziłam przez dwie godziny, aż nagle usłyszałam krzyk i płacz dziecka. Ruszyłam w tamtą stronę i zobaczyłam dwóch bliźniaków, jednego z nich zaatakował wampir. Trzymał go mocno i przycisnął do ściany przez co chłopak ledwo oddychał. Dobrze zbudowany, brunet z chwilowo czarnymi oczami i żylami pod nimi.
- Klaus zostaw te dziecko w spokoju! -krzynęłam do wampira, ale on wpił się kłami w ciało dziecka. Chłopiec już nie miał siły krzyczeć, facet wysysał z niego życie. Nie wiem co mi strzeliło do głowy, lecz podbiegłam do niego i oderwałam od dzieciaka. Dając krew temu dziecku wiedziałam, że będę musiała przy nim być i szkolić.
- O boże Stuart! - usłyszałam krzyk jakiegoś faceta.
- Tato! - krzynął drugi z bliźniaków.
- Co pani mu zrobiła?! - krzyknął do mnie pokazując na swojego drugiego syna.
-Niech pan sprobuje się uspokoić... Nic nie zrobiłam pańskiemu dziecku, jedynie go uratowałam przed śmiercią.
-Tato ona nas uratowała bo przyszedł taki zły pan, który był wampirem i chciał zabić Stu, a ona oderwała go od niego - powiedział młody chłopak.
- Przecież wampiry to bujda! - krzynął starszy.
- Niech pan mnie posłucha. Pana syn został prawie zabity przez wampira - powiedziałam powoli.
-To nie jest żadna bujda tato...
- To mi udowodnij, że istnieją - odpowiedział.
- Okej - powiedziałam po czym złapałam kawałek szkła i przejechałam sobie na całą długość ręki. Zagoiło się odrazu.
- Kim ty jesteś? - spytał.
- Jestem Katherine Pierce, jestem wampirem -odpowiedziałam i po chwili dodałam.
- Pana syn też nim będzie tylko, że w połowie.
- Co? Dlaczego?
- Przez ugryzienie tamtego wampira, będę musiała go trenować chyba, że chce pan, aby Stuart został zabity przez łowców?
- Gdzie pani mieszka?
- Nigdzie
- Może pani u nas zamieszkać i pomagać mu -zaproponował.
- Czemu nie - powiedziałam z uśmiechem.
- Kocham cię Kat. Za to, że uratowałaś mojego brata - powiedział i przytulił się do mnie.
- Nie przedstawiłem się. Noah Stilinski, ten to Stiles, a tamten to Stuart.
*Rok później*
Siedziałam u siebie w pokoju i słuchałam muzyki, aż tu nagle wbiegli bliźniacy. Ponad rok jestem w tym domu i przywiazalam się do nich. Mimo wszystko, mam nadal uczucia, może serce mi już nie bije, ale uczucia nadal są.
- Co się stało?
- Katherine, kochamy cię jak siostrę, możesz być naszą starszą siostrą? - spytali obaj.
- Chłopcy, to nie jest takie pros... - nie dali mi dokończyć.
- Kati, kochamy cię. Czy możemy cię nazywać naszą siostrą?
- Dobrze... Braterski przytulas? - odrazu rzucili się na mnie przytulając.
- No, witamy Katherine Stilinska - powiedział Noah z uśmiechem.
Od tamtej pory jestem dla nich jak siostra. Trafiłam do normalnej rodziny. Czułam się dobrze, będąc z nimi, zawsze byłam samotna, żyjąca z dnia na dzień. W innym mieście, w innym kraju.
CZYTASZ
Rodzeństwo Stilinskiego *Derek Hale*
FanficKto się spodziewał, że Stiles Stilinski ma rodzeństwo? Czy jego rodzeństwo pomoże czy zaszkodzi stadu? Co Derek poczuje do starszej "siostry" Stilesa? Kto zginie?! Tego dowiecie się w tej książce! ? Książka będzie mieszaniną Teen wolfa z pamiętniki...