#13 Pogrzeb

1.8K 128 4
                                    


Emma

Postanowiliśmy, że wyjedziemy szybciej. Nasza paczka pojechała samochodem Brajana. A reszta chłopaków swoimi autami. Miało być tak fajnie a jak zawsze wszystko wyszło inaczej. Przez całą drogę siedziałam z słuchawkami w uszach w ogóle nie reagowałam na to co się dzieje wokół mnie, przez to też zasnęłam. Obudził mnie Brajan mówiąc, że wychodzimy do KFC.

- Nie chce iść.. Weź mi coś na wynos - powiedziałam patrząc się na niego.

- No dobrze, a co chcesz? - spytał się mnie kucając przede mną.

- Hamburger i frytki chyba wystarczą a do pica sok pomarańczowy - odpowiedziałam mu.

- No okej, zaraz ci przyniosę - odpowiedział uśmiechając się do mnie. Siedziałam i czekałam na moje jedzenie gdy ktoś do mnie zadzwonił. Spojrzałam na telefon i zobaczyłam, że moja mama do mnie zadzwoniła.

Mama: Hej córuś jak wakacje? - spytała się mnie.

Ja: Wracam do domu szybciej - odpowiedziałam jej.

Mama: Coś się stało?

Ja: Opowiem ci jak będę w domu kocham cię pa - pożegnałam się i rozłączyłam.

Zobaczyłam, że zajeżdża bardzo znajomy mi samochód. Wiecie kto to był? Tak to Mike. Z samochodu wysiadła Ashley, on objął ją w tali i poszli w stronę KFC. Zobaczyłam, że w drzwiach minął się z Brajanem i resztą moich przyjaciół.

- Proszę - powiedział Brajan podając mi jedzenie do ręki.

- Dziękuje - odpowiedziałam mu posyłając mu uśmiech.

- I tego mi brakowało - odpowiedział uśmiechem.

- Ej robimy przesiadkę jak coś - powiedział Alan.

- Ja, Alan i Samanta idziemy do Conrada do samochodu a Adam, Sophie i Alex idą tu - powiedział Chris.

- No okej - odpowiedziałam.

- Siema ludzie - powiedział Adam wsiadając do samochodu.

- Hej - odpowiedziałam.

- Smacznego Em - usłyszałam słodki głosik, który miała Sophie.

- Dziękuje - odpowiedziałam posyłając jej uśmiech.

- Jedziemy? - spytał nas Brajan.

- No tak bo chłopaki już jadą - odpowiedział mu Alex.

Chyba ta zamiana osób w samochodzie dobrze mi zrobiła. Przez całą drogę śmiałam się z Sophie ze wszystkiego. Bardzo ją polubiłam. A najlepsze jest to, ze ona chodzi ze mną do szkoły. Tylko czemu ja jej wcześniej nie poznałam? Oczywiście o Samancie nie zapomniałam. Nadal jest dla mnie jak siostra, zresztą dziewczyny też się polubiły więc jest spoko.

- No to jesteśmy - odpowiedział Adam. Postanowiliśmy, że spędzimy resztę lipca u Adama. Jego dom był cudowny. I oczywiście jak mi się szczęście trafia miałam pokój z Brajanem bo jakby to inaczej.

- I znowu razem w jednym łóżku - powiedział Brajan ruszając jakoś tak dziwnie brwiami.

- Ale ty jesteś głupi - powiedziałam rzucając poduszką w jego stronę.

- Tak chcesz się bawić? - powiedział po czym szybko wstał, rzucił mnie na łóżko i zaczął mnie łaskotać.

- PRZEP.. PRZEP.. - nie mogłam z siebie wydusić żadnego słowa. - Przepraszam już nie będę - nareszcie to powiedziałam.

Zakochany w przyjaciółceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz