#4 Przeprosiny

2.5K 216 7
                                    


BRAJAN

Dzwoniłem do niej chyba z 3 razy ale miała wyłączony telefon. Pewnie już śpi.. Która to jest godzina? 00:30 dobra idę pod prysznic i kładę się spać. Jutro do niej pójdę z rana.

Umyłem się i nie mogłem zasnąć cały czas myślałem o Em.. Postanowiłem, że wyślę jej sms

Do Emma ♥ 1:50

Przepraszam cię bardzo, grałem z Nathan'em w fife a telefon miałem w pokoju. Nie jestem zły, i mam nadzieje, że ty też ;/


Emma

Obudziło mnie pukanie do drzwi, byłam zła na osobę, która budzi mnie tak rano. Zaspana powiedziałam WCHODŹ. W progu ujrzałam Brajana.

- Hey Em - powiedział.

- Cześć? Co ty tu robisz tak rano? - spytałam.

- Wiesz, chciałem cię przeprosić za to, że ci wczoraj nie odpisałem jak pisałaś..

- Dobra zapomnijmy o tym. Było minęło - odpowiedziałam z sztucznym uśmiechem.

- Em.. Co się dzieje? - spytał siadając na krześle przy biurku.

- Nic się nie dzieje - odpowiedziałam.

- Przecież widzę.

- Dobra powiem ci, ale daj mi 10 minut ok? Wstanę, ubiorę się i pójdziemy się przejść - odpowiedziałam z nadzieją, że się zgodzi.

- Dobra czekam na dole - odpowiedział.

Ubrana w to:

Zeszłam na dół

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam na dół.

- Idziemy? - spytałam.

- Tak chodźmy - odpowiedział.


Brajan

Szliśmy w kierunku parku, nagle przewała tą ciszę słowami

- Mój tata wczoraj się upił..

Widziałem w jej oczach łzy jak to mówiła..

- Zrobił ci coś tak?! - spytałem zdenerwowany.

- Mi nie.. Ale mojej mamie tak. Płakała a on nadal na nią krzyczał.. - odpowiedziała po czym się rozpłakała. Przytuliła się do mnie mocno.

- Co za sukinsyn.. - przytuliłem ją mocniej.

- Ja nie mogę już tak dłużej rozumiesz?! Dzień w dzień to samo.. Ciągłe kłótnie.. On ją bije a ona nie umie się bronić.. A ja jej nie pomogę bo mi też przywali.. - odpowiedziała odsuwając się ode mnie.

- Em wiesz, że możesz liczyć na mnie tak? - odpowiedziałem.

- Ta, wczoraj właśnie widziałam jak mogę - po czym wstała i pobiegła w stronę swojego domu.. Byłem na siebie wkurwiony i jeszcze za nią nie pobiegłem.. Jaki ja jestem kurwa głupi.

Wróciłem pod jej dom i wsiadłem do samochodu. Chwilę później byłem już pod domem Samanty.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ktoś to w ogóle czyta? :D Kolejny rozdział.. i chyba nie tak nudny jak poprzednie. Oceńcie sami :D

Zakochany w przyjaciółceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz