*8*

593 30 12
                                    

Wepchali mnie do jakiegoś auta. Nagle zobaczyłam biegnącego Leo. Alice wyjęła mi szmatkę z ust. Zaczęłam krzyczeć. Bardzo głośno krzyczeć.

J - Pomocy! Leo! Ratunku!

Leo nie zdążył dobiec a my odjechaliśmy. Sama nie wiem gdzie. Nagle podjechaliśmy pod jakiś dom i wepchali mnie do środka.

*POV LEONDRE*

Na Angielskim dostałem SMS od mojej siostry Tilly. Napisała, że miała wypadek żebym przyjechał do szpitala. Poszedłem do szatni. Zacząłem płakać. Najpierw Madison potem Tilly a na koniec kłótnia z moim przyjacielem Charliem. Siedziałem na ławce i zobaczyłem, że Marco ciągnie gdzieś moją Mad! Pobiegłem za nimi ale nie zdążyłem. Pobiegłem za nimi. Dotarłem pod dom koło mojego. Rozglądałem się i zobaczyłem przez okno moją Madison, związaną, przywiązaną i kopaną. Drzwi były otwarte i wszedłem. Walnąłem Marco a Alice odepchnąłem. Odwiązałem prawie nie przytomną Mad i zaniosłem (w stylu panny młodej) do mojego domu, który znajdował się na przeciwko. Pobiegłem do siebie do pokoju i położyłem ją na moim łóżku. Zacząłem do niej mówić. Poszedłem po apteczkę i opatrzyłem rany. Miała siniaki na brzuchu. Pojedyncze łzy spływały nam po policzkach. Przytuliłem ją.

J - Będzie dobrze kochanie...

Złapałem ją za rękę a ona zasnęła. Przykryłem ją kocem i zszedłem na dół. Napił em się wody. Nadal nie docierało do mnie to co się przed chwilą wydarzyło. Zadzwoniłem do mojej mamy i powiedziałem że przyjadę dopiero jutro a moja rodzicielka powiedziała że do jutro nie będzie w domu. Powiedziała że mam 600 zł w sejfie. Poszedłem do mojej księżniczki i siedziałem przy niej cały czas.

*POV MADISON*

Obudziłam się u Leo. Jest teraz 3:36 ubiorę się i pójdę do siebie. Zobaczyłam śpiącego Leondre obok mnie. Byłam mu mega wdzięczna. Ale i tak nie zamierzam się z nim przyjaźnić. Nagle Leo obudził się, złapał mnie za biodra i pocałował.

My Bad Boy ❤ || L.DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz