2. Nienawidzę tego idioty...

37 2 0
                                    

      Kiedy usłyszałam budzik miałam ochotę rozwalić telefon o ścianę mieć wszystkich w dupie i iść dalej spać.
      Ale oczywiście ja taka nie jestem ja musze być tą przykładną córką, to wszystko co matka od dzieciństwa mi robiła potem miało tylko takie skutki że moja kochana mamusia mogła się chwalić przed swoimi koleżankami a one głupie jej tego zazdrościły.
       No tak więc ten tego otworzyłam oczy które były całe opuchnięte od płakania, nadal miałam słuchawki w uszach a Zefir dalej spał wtulony we mnie.

      Wstałam i postanowiłam najpierw pójść do łazienki żeby obmyć twarz po to aby nie było widać śladu po moim płaczu.       Zmyłam rozmazany makijaż i wskoczyłam pod prysznic. Kocham to uczucie kiedy ciepła woda spływa po moim ciele jednocześnie rozluźniając je. Wtedy mam wrażenie że jestem wogóle w innym miejscu o niczym nie myślę jestem tu tylko ja sama.
       Kiedy umyłam już ciało zabrałam się za włosy użyłam mojego ulubionego szamponu o zapachu kokosa.
      Gdy już skończyłam się myć wyszłam z łazienki owinięta ręcznikiem a na głowie miałam tak zwany "turban".

     Nałożyłam czystą bieliznę i zabrałam się za wybieranie stroju w końcu padło na zwykłą białą koszule z rękawem 3/4 oraz czarne spodnie z wysokim stanem a do tego wszystkiego czarne szpilki.
      Wyprasowałam wszystko i rozłożyłam na łóżku ponieważ najpierw postanowiłam zabrać się za włosy. Wysuszyłam je i lekko podkręciłam na końcach. Gdy fryzura była już gotowa przystąpił czas na makijaż w przypadku "Przykładnej córeczki" był to w małej ilości podkład tusz do rzęs i brzoskwiniowa pomadka.
      Bo oczywiście jak gdzieś wychodzimy nie mogę malować się jak chcę ubierać się jak chcę bo ja przecież reprezentuje Britney Walker wielką panią domu i największą damę w okolicy. Ale najlepsze jest to że mój braciszek może iść w zwykłej bluzce i dresach. To jest po prostu niedorzeczne.

     Kiedy skończyłam już robić makijaż zdjęłam szkła kontaktowe i założyłam okulary bo oczywiście musiałam a moja mama uważa że w okularach wyglądam inteligentnej.
       Następnie ubrałam się w przygotowane przezemnie ubrania oraz buty i postanowiłam napisać do Braiana.

Ja:Braian ratuj zabierają mnie do tego idioty do domu! Pomocy 😭

Braianek💋: No to nieźle mała współczuję 😔😞

Ja: Mam tego wszystkiego dosyć nienawidzę mojej matki czemu ona musi taka być?! Nawet nie wiesz jak nie mogę doczekać się 24 czerwca 😭

Braianek💋: Spokojnie mała wyzysko będzie dobrze zobaczysz😘

Ja: Dobra ja musze lecieć Paa 😒❤💕

Braianek💋: Dobra leć jak coś to pisz Paa 💕

     Wzięłam z szafy moją kopertówkę i schowałam do niej telefon oraz moją pomadkę.
     Usiadłam jeszcze na chwilę na łóżku i opuściłam głowę w dół aby ujrzeć Zefira spoglądającego na mnie z dołu z zdziwioną minką.
     Pewnie zastanawiał się dlaczego się tak ubrałam bo kiedy jestem z nim sama ubieram się tak bardziej po swojemu.

-Spokojnie piesku ja też nie wiem co ja wogóle robię- powiedziałam i pogłaskałam go po pyszczku.

      Potem wstałam z łóżka i zeszłam na dół, bo w szpilkach raczej po schodach nie zbiegnę. Kiedy już zeszłam zobaczyłam jak moja mama ostatni raz przegląda się w lustrze i jak zwykle wszystko idealnie i nienagannie wykonane. Tata zawiązywał krawat a mój brat...ohoho nieźle nawet mój braciszek założył koszule patrzcie państwo bo toż to cud.
     Ubrałam na wierzch mój czarny płaszcz sięgający mi do ud. Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do auta, ponieważ państwo Berry mieszkają godzinę drogi stąd.
     Całą drogę każdy siedział cicho tylko radio które i tak leciało dosyć cicho wydawało jakiś dźwięk.
     Kiedy dojechaliśmy do posiadłości państwa Berry modliłam się żeby jakimś cudem nie było tam Chrisa nie wiem żeby był na imprezie, u kolegi cokolwiek.
    Ale oczywiście moje modły jak zwykle nie zostały wysłuchane ponieważ już od progu witał nas nie kto inny jak Chris i jego sukowata siostra Mia.
     Ona jak zwykle ta typowo sukowata mina do tego wary obciągary cała Mia. A on o boże jak zwykle ta jego zboczona mina. POMOCY!! JAK JA NIENAWIDZĘ TEGO IDIOTY!!

No to czas zacząć przedstawienie...

Tak wiem dzisiaj krócej ale pisze to gdzieś tak o 3 w nocy no ale i tak będzie za niedługo myślę następny rozdział i to chyba dosyć szybko chociaż nie wiem to zależy mam nadzieje że narazie się podoba jeśli tak zostawcie po sobie znak do zobaczenia😉😘

It's Me Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz