Prolog

1.1K 53 17
                                    

Ahsoka Pov.

Razem z mistrzem Skywalkerem mamy lecieć na misje na Naboo ponieważ separatyści postanowili mieć tą planetę dla siebie. Jesteśmy na krążowniku i omawiamy strategie.

- Ja razem z Ahsoką polecimy myśliwcami i będziemy ich ostrzeliwać z góry, tym czasem wy będziecie łamać blokade. Wszystko zrozumiałe - spytał.

- Tak sir - odpowiedzieli chórem.

- Choć Ahsoko - powiedział

Nie wiedzieliśmy jednak jakie będą tego skutki. Poszliśmy do hangaru i wsiedliśmy do myśliwców i wystartowaliśmy. Przelatywaliśmy pomiędzy pociskami dopóki nie wleciliśmy w atmosferę planety. Zaczeły nas gonić droidy sępy. Sprawnie omijaliśmy pociski a pech chciał że lecieliśmy blisko gór. Przez moje rozmyślania nie zauważyłam pocisku który leciał w moją stronę. Ni i oberwałam w skrzydło. Przez komunikator usłyszałam Rycerzka

- Ahsoko wrzystko dobrze.

- Niezbyt - odpowiedziałam.

Nagle straciłam panowanie nad myśliwcem i leciałam prosto w góry. Próbowałam jakoś wzbić się w górę ale nie wychodziło. Byłam co raz bliżej góry i wiedziałam że nie dam rady więc zamknełam oczy i czekałam w końcu myśliwiec uderzył w góry i nastąpił wybuch który mnie odrzucił. Przed oczami miałam mroczki po niedługim czasie straciłam przytomność.

<><><><><><><><><><><>
Hej kotełki mamy prolog mam nadzieje że wam się spodoba

Nie zapomnij - Ahsoka TanoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz