Spóźnienie

55 4 0
                                    


Był spóźniony. Prawie jak okres, tylko bez aż takich konsekwencji i strachu. Była już 9:00, a on dopiero co wyszedł. Powinien być teraz na zajęciach. Całe szczęście mieszkał 5 minut od uczelni. Zjechał windą na dół i wyszedł z budynku. Teraz tylko przejść obok przystanku, wejść na lekcje i.... O nie. Mamy w innej pracowni. Wyjął komórkę. Napisał do koleżanki z grupy. Nie odpisała. Wszedł na uczelnie. Nadal nie odpisała. Popatrzył na godzinę: 9:07. Fu*k. Przypomniał sobie, że ma screen'a planu. Spojrzał na numer sali. 143, stał pod nią. Przypomniał sobie, że na planie jest stary numer sali. Dziś mieliśmy mieć w innej. Zawibrowała komórka. Odpisała! Pracownia A21. Ruszył przed siebie. Stanął. Przypomniał sobie o dość istotnym fakcie. Nie wiedział gdzie to jest. Sprzątaczka.
- Przepraszam. Gdzie do Sali A21? – zapytał nerwowo spoglądając na godzinę.
- Ale to w tej części budynku Pan szuka?
No pięknie. 9:11 w komórce. Jeszcze brakuje tego żeby to było zupełnie gdzie indziej. Przyszła wiadomość. Piętro niżej. Wrócił do rozmowy.
- No, a to przypadkiem nie piętro niżej? – Przyszła druga sprzątaczka. Zapytała o co chodzi. Zawołała trzecią. Teraz były trzy. Pięknie. 9:13.
- Chyba tak, musi pan zejść po schodach i potem szukać na w prawo. – Uśmiechnęły się. Podziękowałem. 9:14. Ruszyłem w stronę schodów. Zbiegłem na sam dół. Parter. To nie tu. Wszedłem na pierwsze piętro. Prawa strona. 9:15. Znalazłem. Wszedłem. Wyrobiłem się w kwadransie akademickim. Wszyscy już byli. Patrzą się na mnie.
- A pan dojeżdża, że pan się spóźnił? – Zapytała nauczycielka. Uśmiechnąłem się pośpiesznie szukając wolnego miejsca.
- Emm - ''Tak, tak. Windą" przecież tak nie powiem – Szukałem Sali, boo nie mogłem znaleźć. – Usiadłem. Znów się uśmiechnąłem. Darowała mi. Uf.

 Uf

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nie zapomnij się spóźnićOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz