Zastawialiście się czemu to akurat czerwony ludzik jest jednym z dwóch świateł dla pieszych? Kolor, który wywołuje agresje. Stojąca bezczynnie kukiełka. Wręcz szydząca z Ciebie, bo to Ona jest po drugiej stronie, a nie ty. Jak To ma powstrzymać od przejścia przez jezdnie? Jest... już 8:01... wdech, wydech. A specjalnie wyszedł wcześniej! Nie żeby to było 2 minuty temu.
"Nadal nie mam pojęcia jak ten czas to robi".Godzina 7:35 dopiero co otworzył jedno oko. Drugi budzik 7:37 i drugie oko. 7:45 zasnął. 7:52 "UPS!", wstał, otworzył mleko połowę rozlewając na stół, umył zęby, ubrał się, włączył czajnik, wyjął płatki, zorientował się, że garnek był brudny, a w czajniku nie ma wody. Kawa musi wystarczyć, wlał wodę do czajnika, ubrał kurtkę, wsypał kawę do kubka.
"7:56 woda doszła, a ja nadal nie wyszedłem".
Zaczął panicznie szukać klucza - był w kurtce - i tak zorientował się dopiero po jej ubraniu. Zabrał kawę i zamknął drzwi - "No to wio".No to doszedł, zdyszany, bo to drugie piętro. Nie miał zamiaru biec. W sali już wszyscy siedzieli. Każdy miał obok siebie odstęp, przed sobą wyciągniętą kartkę, a on? Prowadzącego parę metrów przed sobą. Teraz chwila prawdy. Będzie miły czy wręcz przeciwnie - jak ta komunistka od angielskiego (o tym fenomenie innym razem). Tak, nie bez powodu chciał być wcześniej lecz "Znowu w życiu mi nie wyszło", nie jest na 8:00 jak powinien ale zdążył przed rozdaniem zagadnień! No i wylądował w pierwszej ławce wskazanej przez wykładowce. Za nim jakiś koleś, co odwraca i wzrok i kartkę - czyli dupa. Przed nim gościu w bluzie z Cropp'a - no, może coś z tego będzie.
Nie było. Ani z ściągi na kartce, którą robił po nocach, bo zwątpił w to, iż cokolwiek umie. No i komórki, bo polecenie powala całe google na kolana. Ten z tyłu już oddał. Ten z przodu pisze jak kura pazurem albo Rico z pingwinów... choć możliwe, że to ten Ukrainiec z wymiany. No nic. Kawa wypita. Opcji brak. Kowalski na drugim końcu sali. Czyli czas oddać kartkę. Najwyżej później będzie świecić oczami jak szeregowy.
Kto po połowie dnia spędzonej na nauce, pisaniu i czasem nawet słuchaniu, kto nie miałby dość?
Warto byłoby pomyśleć nad zainstalowaniem Simsów, najlepiej w swoim życiu. To bardzo mogłoby je ułatwić, gdyby tak nacisnąć "posprzątaj", "ucz się" czy inne takie i to wykonać, a nie jak zawsze mówić do samego siebie:- Rusz dupę i posprzątaj, te skarpetki za niedługo wypełzną.
- Spoko, nie martw się. Tam są kafelki, a kafelki mają fugi.
- Co mają fugi do skarpetek?
- Te fugi żyją! Żadna skarpetka się nie odważy do nich podejść.
- Masz rację.Po czym uznaje ten argument za wymówkę wręcz idealną, a dzień za nie do końca udany. Ale no cóż, na jednym świat się nie kończy - chyba, że własnie zostało Ci 3 godziny snu.
CZYTASZ
Nie zapomnij się spóźnić
HumorOto Ja! *podnosi łapkę* W ciągu dnia przychodzi do nas wiele inspiracji. Odgrywa się tak wiele scenariuszy. Przez głowę przechodzi masa myśli. A gdyby zamknąć swoją rutynę w jednej pigułce?