Zbiór przemyśleń dot. procesów zachodzących w społeczeństwie polskim i nie tylko. Na bierząco aktualizowany ekstremalnie krytyczny tekst dotykający zarówno intymnych, jak i kompletnie ekshibicjonistycznych sfer naszego codziennego życia.
W życiu każdego człowieka nadchodzi ten moment, ten czas, by zdać sobie kurna sprawę, że czegoś nam w życiu brakuje. Wiem, wiem. To dziwne uczucie, ciężkie do przetrawienia. Przychodzi nam wtedy z pomocą nic innego, jak GAZETKA LIDLA... Oczywiście żartowałem, każdy szanujący się Polak w tym momencie może być na mnie cholernie wściekły i na prawdę nie mam mu tego za złe. Mowa oczywiście o PROMOCYJNEJ GAZETCE LIDLA. Widok nowego urządzenia wielofunkcyjnego do kuchni potrafi rozbudzić w każdym z nas demona. Polacy, jako nacja, są cholernie przywiązani do swoich tradycji i zasad. Więc krzyk kobiety w lidlu "NIE DAM, BO BYŁAM PIERWSZA" nie powinien nikogo dziwić. Tej pani, przecież nie zależy na zakupie przedmiotu w promocji. Trzeba być kompletnym debilem, żeby wierzyć w takie bzdury. To jest przykład kobiety walczącej o zasady i reguły obowiązujące w społeczeństwie. Bo przecież ona była pierwsza...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
W zasadzie ciężko mi znaleźć słowa na opisanie tego, co się tam właśnie wtedy stało. Nagranie z całej akcji można znaleźć w serwisie youtube, serio polecam, bo to dość intrygujące. Aż dziw bierze, że ludzie potrafią się w ten sposób zeszmacić o jakieś urządzenie do kuchni, błagam... Błagam i postuluje o przymusowe leczenie psychiatryczne dla osób z tego filmiku - jak i każdych innych, którzy byliby zdolni do takiego zachowania.