*** 14 000 lat temu ***
-Ej, zaczekajcie!- krzyknęłam -Przykro mi Sus, ale musisz dorosnąć aby biegać tak jak my!- odpowiedział mi Thor i pobiegł dalej. Tupnęłam nogą. Tak, Loki i Thor zawsze biegali szybciej. Ale to było nie fair, bo oni są starsi. Mama do mnie podeszła, przytuliła i powiedziała - kochanie, wiesz że tacy są chłopcy- Ja odwzajemniłam uścisk i jej odpowiedziałam - wiem mamo wiem, ale oni to wyjątek, no żeby tak traktować siostrę i to młodszą?- mama wzięła mnie za rękę i mnie bardzo pocieszyła - skarbie zrobię ci herbatkę i przyniosę ciasto dobrze?- Ja kiwnęłam głową, na tak. Mama zawsze wiedziała co zrobić, jak pocieszyć. Za to moi bracia wiedzieli tylko jak wkurzyć. Poszłam do komnaty i położyłam się na łóżku rozmyślając co będę robić przez cały dzień.
*** 6 000 lat temu ***
- Sussan, musimy ci o czymś powiedzieć. - Frigga wzięła oddech i powiedziała -Jesteś adoptowana - Ja zamknęłam oczy,pomyślałam sobie że przez chociaż by dziesięć lat, nie mogli mi by tego powiedzieć ? Najwyraźniej twierdzili że taka dziewczynka jak ja, tego nie zrozumie...To bardzo bolało nawet nie wyobrażacie sobie jak, zwykłe słowa mogą zranić człowieka. Siedemnaście lat w kłamstwie. Po policzkach zaczęły mi spływać łzy, pobiegłam do swojej komnaty, nie mogłam zrozumieć dlaczego? Zamknęłam drzwi na kłutkę położyłam się na łóżku i zaczęłam mocniej płakać. W końcu zasnęłam.
*** Teraz ***
Siedziałam na fotelu rozmyślając o przeszłości, gdy to Loki dowiedział się że jest adoptowany, gdy ja się dowiedziałam że jestem adoptowana. Za to Thor nie. Thor był ulubieńcem wszechojca, ja i Loki jesteśmy dla niego ja bronie do walki. Gdy nadejdzie wojna to musimy pomagać, lecz gdy jest spokój, nie istniejemy. Mam moc ognia, potrafię wchodzić do umysłu i czytać w myślach, ale umiem również zmieniać się w co i kogo chcę i teleportować. Byłam taka zła, że stwierdziłam że już nie mogę i uciekne do midgardu i wprowadzę się tam. Już za dużo siedziałam i rozmyślałam o życiu, za dużo siedziałam w tej dziurze. Szybko wydostałam się z zamku i pobiegłam na most heimdalla (nie wiem jak to się pisze) rzekłam - heimdallu otwórz most, chcę do midgardu - on na mnie spojrzał zniesmaczony - no dobrze, ale nie niszcz go - - nie mam takiego zamiaru - powiedziałam, wbiegłam i już byłam w midgardzie. Znalazłam się w jakimś parku bez ludzi. Nie dziwię się była 00:56 hm gdzie ja mam teraz się zatrzymać. Może w tej wieży z napisem Stark? Ten co umieścił ten napis musiał mieć wielkie ego. Więc nie może nie tam. Przeteleportowałam się do jakiegoś miasteczka. Zmieniłam się w jakąś blondynkę z jasnoniebieskimi oczami oraz mam nawet ładne ciałko. Podobam się sobie. Miałam trochę pieniędzy, co jak co ale moce się przydają. Kupiłam sobie jakiś ładny duży dom, w środku był skromnie urządzony, dom też mi się podoba. Sama mieszkać nie będę, więc poszukam sobię współlokatora. Wyszłam z domu zamknęłam drzwi na klucz i poszłam popszechadzać po uliczkach. Przy jednym ze sklepów zauważyłam ruszający się karton zajrzałam do środka i był tam mały szczeniaczek. Na pudełku było napisane free, to chyba znaczy że za darmo, więc wzięłam szczeniaczka na ręce i poszłam z nim do domu. Otworzyłam drzwi, weszłam do domu i odłożyłam szczeniaka na moje łóżko. Zapomniałam kupić mu akcesorii, czyli muszę się wracać. Wzięłam szczeniaka na ręce i wyszłam z domu. Weszłam do sklepu zoologicznego i kupiłam mu pomarańczową obroże oraz tego samego koloru smycz, szelki i chustę. Kupiłam mu brązowe legowisko z białą łapką. Miseczki i karmę. Wróciłam do domu rozłożyłam akcesoria psa i dałam mu na imię Bady. Bady zamachał ogonem. I tak oto po ciężkim dniu w końcu położyłam się spać. Bady też.
*** Po dwóch latach ***
Ostatnio do miasteczka przybył Thor. Na szczęście ja byłam pod zmianą więc mnie nie rozpoznał. Poszłam z Badym na plażę. Spuściłam Bady'ego ze smyczy i pobiegłam za nim. Gdy tak biegłam poczułam się obserwowana. Odwróciłam się i nerwowo rozglądałam. Poczułam na karku zimny oddech. Już wiedziałam kto to. - Witaj Susan - powiedział Loki. - Hej Braciszku - było mi trochę przykro z powodu że gdy uciekałam z Asgardu nie powiadomiłam o tym chociaż Lokiego, on by zrozumiał. Loki dalej kontynuował - nie mów do mnie, bracie nie jesteśmy rodzeństwem. Nie jestem z tobą ani trochę spokrewniony. Gdy byliśmy mali jeszcze tego nie wiedzieliśmy lecz, później w wieku nastoletnim. Susan oboje jesteśmy źli oboje możemy podbić wszechświat oboje podbijemy dziewięć światów. A gdy już je podbijemy, ty zostaniesz moją królową.
Koniec części pierwszej
Przepraszam za błędy w pisowni.
I dziękuję wszystkim widzą!
CZYTASZ
Green eyes
RomansaJestem córką Odyna i mam na imię Sussan. Mieszkam w Asgardzie i moje życie jest pełne zadziwiających przygód. jeżeli chcesz więcej wiedzieć wejdź i przeczytaj książkę.