____•2•____

9 0 0
                                    

Lekko zdezorientowana wyszłam z za budynków, gdzie wcześniej stałam. Zauważyłam Eayly idącą z jakimś chłopakiem. Dopiero po dłuższej chwili przyglądania się tej parce dostrzegłam rudoblądawy kosmykwystający z pod czpki Abe'go. Podeszłam bliżej. Podniosłam rękę do nieba. Coś we mnie przyciągnęło uwagę Eyl. Ale po chwili przestała patrzeć na mnie, a skupiła się na jasno niebieskiej fali która przeszła przez niebo. Zuwarzyłam w niej coś, coś co przyciągneło moją uwagę. Ale muszę ją lepiej poznać abym mogła jej zaufać.

Podeszłam bliżej. 

- Hej Angel. Ładna bransoletka.

- Dzięki Eyl.

- Ej... nie zapominajcie o mnie.- zaśmiał się Abe

- Dobra, już,chodźmy.

Poszliśmy do szkoły. Weszliśmy do klasy. Dzwonek. Lekcja się zaczęła. Pani Setly weszła do klasy. Wszyscy wstali. Pani sprawdziła obecność. No a potem Matma. Lekcja zaczęła się od sprawdzania zadania domowego. Przyłorzyłam rękę do zeszytu i jak zwykle wymamrotałam coś.  Nagle dostałam czymś w głowę. Podniosłam. Rozwinęłam. Na kartce było: GŁUPIA KUJONKA XD. Beath<3. Po przeczytaniu podałam siedzącemu przede mną Abe'mu, który podał ją Eyl. Dziewczyna zrobiła zdjęcie po czym wyjęła drugą kartkę i napisała swoim pięknym pismem. Dała ją mi: Daj WREDNEJ I GŁUPIEJ JĘDZY. Przeczytałam i podałamwrednej  Beath. Debilka wzieła kartkę którą dostała w twarz.Potem  poprawiła usta bardzo mocną czerwoną szminką. A następnie przeczytała: SPADAJ DAWNIE. NIE PRÓBUJ DO NAS PODSKAKIWAĆ. ETLY, ABE I ANGEL WAL SIĘ DEBILKO. Po czym odłożyła kartkę na biurko i zaczęła pisać drugą.

- A co to za liściki.- zapytała wkurzona pani. 

Potem czas się zatrzymał. Napisałam karteczkę, którą zgniotłam i wyrzuciłam. Zabrałam papier Beath i wyrzuciłam do kosza tak samo jak kartkę od Eyly. Wruciłam na miejsce i wruciłam czas.

- Oj przepraszam przewidziało mi się.-powiedziała zdziwiona pani. 

- Ja nigdy... ja liściki proszę mnie o to nie oskarżać...

Dzwonek. Wszyscy uratowani a w szczególności ja. 

- Nie zapomnijcie o jutrzejszej wcieczce.- przypomniała pani.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Przepraszam że dzisiaj tak krótko ale wracam ze skał i nie mogę za bardzo używać tel ale obiecuje że w środę będzie dłuższa.

AngelWhere stories live. Discover now