Siódmy- ostatni

531 35 8
                                    

Nie mogę być obojętny

*Rugge*

Wychodziliśmy na kolejne podpisywanie płyt. Nigdzie nie mogłem zauważyć Karol. Chciałem pójść do jej ale ochroniarze kazali nam już wchodzić na scenę. Odnalazłem szybko swoje miejsce i usiadłem. Nie wiedziałem co się dzieje. Od rana nic nie pisała, nie odzywała się. Bałem się o nią. W końcu usłyszałem piski i odwróciłem głowę. Wchodziła ona. W pięknej sukni do ziemi. Wygladała nieziemsko. Jej każdy ruch sprawiał, że kochałem ją jeszcze bardziej. Jeszcze mocniej. Nie mogłem się powstrzymać
-Wooow- stwierdziłem cicho
-No nieźle stary, twoja dziewczyna wygląda jak milion dolarów- odparł Agus
-Cicho siedź bo jeszcze ktoś usłyszy to raz a dwa przestań się na nią tak gapić bo to moja dziewczyna- odpowiedziałem szybko.
Widziałem jak pięknie się do mnie uśmiecha. Podeszła do swojego miejsca więc szybko pomogłem jej usiąść. Odwdzięczyła się znowu tym samym czarującym uśmiechem. Przez cała konferencje nie mogłem od niej oderwać wzroku. Kiedy zobaczyła, że na nią patrzę lekko się uśmiechnęła i jej policzki zrobiły się czerwone. Uwielbiałem ją taką. Kochałem ją taką jaka jest, ale nie mogłem tego pokazywać publicznie. Lekko złapałem ją za rękę która spoczywała na jej kolanie. Od razu poczułem jak ściska moją rękę. Nie mogłem się doczekać aż w końcu będę mógł ją pocałować. Tak cholernie przeszkadzało mi to, że nie możemy się razem pokazać, że musimy się ukrywać w hotelu jeżeli chcemy okazywać sobie uczucia. Bolało mnie to bardzo, ale dobrze wiem co by się stało gdyby wszyscy się dowiedzieli o nas. Masa plotek, hejtów i tysiące pytań... Z zamyślań wyrwał mnie dźwięk upadanego długopisu. Od razu zobaczyłem, że to właśnie długopis Karol spadł. To był nasz znak. Chciała mi coś powiedzieć. Obydwoje schyliliśmy się po długopis. Od razu usłyszałem:
-Po konferencji u mnie w pokoju. Musimy pogadać to ważne- wyszeptała i podniosła się do góry.

O co może chodzić?

Znajdowałem się przed jej pokojem. Lekko zapukałem drzwi i od razu otworzyła mi je ona. Wszedłem do środka a ona zamknęła drzwi. Staliśmy naprzeciwko siebie i patrzyliśmy się na siebie. Nigdy nam się to nie przytrafiało. Nie wytrzymałem i pocałowałem ją. Ona bez zastanowienia oddawała każdy pocałunek. Przyparłem ją do ściany nie odrywając się od niej. Jej palce wyładowały w moich włosach. Pocałunkami przenosiłem się na jej szyje. Widziałem jaką przyjemność jej to sprawia. Po chwili wzięła twarz w moje ręce i tym razem ona mnie pocałowała. Tak bardzo mi jej brakowało. Tak bardzo chciałbym mieć ją zawsze przy sobie. Niezależnie czy jesteśmy sami czy w tłumie fanów. Chcę ją mieć dla siebie...

Leżeliśmy wtuleni w siebie. Ona bawiła się moją koszulką a ja jej włosami. Cisza panująca między nami nie była niezręczna. Aktualnie była potrzebna...

-Rugge...
-Co się stało?
-Nie chce żyć w ukryciu...- odparła szeptem i podniosła się do pozycji siedzącej- Chcę być z tobą naprawdę, chce żeby wszyscy wiedzieli o nas, chcę wychodzić z tobą na randki, chcę się z Tobą całować wszędzie i o każdej porze. Nie chcę żeby nas coś ograniczało...
-Ja też- odpowiedziałem i usiadłem obok niej- Nie mogę być wobec ciebie obojętny przy całym świecie...- odpowiedziałem a ona tylko pocałowała mnie lekko.
-Musimy wymyślić plan jak to powiedzieć wszystkim- powiedziała śmiejąc się
-Masz jakiś pomysł?- odparłem
-Chyba coś wymyśliłam- odpowiedziała

Staliśmy tylko my na scenie. Zakończyło się show a aktualnie mieliśmy mieć końcowy pocałunek. Wziąłem ją za rękę i stanęliśmy na środku sceny.

-Wiemy, że teraz pewnie spodziewacie się pocałunku ale go nie będzie- zacząłem
Usłyszeliśmy głosy zawodu wśród tłumu
-Ale mamy wam coś ważnego do powiedzenia- odrzekła Karol
Popatrzyła się na mnie i od razu odczytałem z jej twarzy, że chce abym to ja powiedział. Zacieśniliśmy nasz uścisk.
-Chcielibyśmy wam powiedzieć coś bardzo ważnego i chcemy, żeby wszyscy się o tym dowiedzieli więc nagrajcie to i wrzućcie jak najszybciej do internetu!
Wszyscy patrzyli po sobie nie wiedząc co ich czeka
-Ja i Karol... My jesteśmy razem! Jesteśmy parą!- krzyknąłem i przesunąłem Karol bliżej siebie. Z pośród tłumu usłyszeliśmy piski ale aktualnie nie zwracałem na to uwagi...
-Kocham Cię Karol
-Ja ciebie też Rugge

W końcu mogliśmy pokazać się razem. Nie musieliśmy się chować. Wszyscy nam gratulowali i obiecywali wspierać nas. Wiem że wszystko to nie będzie łatwe.

Ale warto było    

Nic nie jest da­ne raz na zaw­sze. By to ut­rzy­mać pot­rzeb­na jest ciężka pra­ca, poświęce­nie. Miłość to zo­bowiąza­nie ocze­kujące zaan­gażowa­nia całym ser­cem, duszą i ciałem. Od­po­wie­dzial­ność za życie ukocha­nej osoby.

___________________________
Dziś trochę krócej ale mam nadzieję że tak samo dobrze!
Do zobaczenia jutro i trzymajcie kciuki za dzisiejszy koncert bo wasza wiedźma czuje że za niedługo będzie wielkie bum!

❤❤❤

Oneshoots| Ruggarol on tour ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz