5. Niebezpieczeństwo

66 7 3
                                    

No i teraz nie wiem co zrobić. Karabinu mu nie dam, to będzie się nade mną znęcał, bo wie że nie zawołam strażników. Karabin mu dam- zwolnią mnie i nie będę miała z czego żyć. A Joker ucieknie. Pogadam z nim jutro. Może jakoś się uda. Położę się spać. Znowu sen z Jokerem. Tyn razem koszmar.

*Koszmar Harl*
-Jak to go nie masz?- jest wściekły. Wygląda jakby miał zaraz wybuchnąć. 
-Skąd miałam go wziąć??!
-Nie wiem! I nie obchozi mnie to! Teraz mój plan pojdzie w łeb...
Zaczął coś wyciągać ze ściany. Był to ukryty nóż. Skąd on go ma???!!! Najwidoczniej jest tu na tyle często, że raz wziął go "na wszelki wypadek" czyli mnie. Super. Nie tak wyobrażałam sobie moją śmierć.
Zaczął iść w moim kierunku z nożem przed sobą. Cofnęłam się, ale on podszedł jeszcze bliżej. Nagle poczułam coś za mną. Było zimne i blokowało moje ruchy. Faaak ściana. Już widzę jak się wykrwawiam... ale nie... podszedł najbliżej jak mógł, tak że nasze czoła prawie się stykały.
-Oooh widzę, że twoje ręce są nieozdobione... pomogę ci- odparł i zaśmiał się. Walnął mnie w policzek. Ukucnęłam z bólu. Wykorzystał to i w efekcie znalazłam się na ziemii, leżąc na plecach. Przycisnął mnie kolanem do podłogi tak, że tylko głowę byłam w stanie podnieść. Wziął moją rękę i zaczął coś na niej ciąć. Syczałam, ryczałam i piszczałam z bólu, ale nie reagował. Kiedy byłam w stanie podnieść głowę, zobaczyłam co wyryte jest na moim lewym nadgarstku :
♡Harley+Joker♡
♡love forever♡
Zamarłam. Co to znaczy??! On mnie kocha czy chce mi uświadomić, że ja go kocham?
...

Obudziłam się. Która godzina? Jest 02:37 fajnie. Na 8 do pracy... a nie. Wszystkie terapie są odwołane, została tylko ta z Jokerem. Zaczęłam się bać po tym śnie. Ale on taki nie jest. Tak mi się wydaje. Może on tylko udaje... Nie. Tak nie jest. Nie było i nie będzie. To dobry człowiek. No... może nie do końca, ale no (xddd)
Wstałam z łóżka. Momentalnie popatrzyłam na nadgarstek. Czy naprawdę kocham Jokera? Przyniosę mu ten karabin. To będzie ciężkie, ale dam radę. I tak mam dość pracy. Zajrzałam na facebooka. 0 znajomych...( R.I.P [*] )
Instagram- same araby... (tak jest lol) ehhh... czasem zastanawiam się nad skończeniem mojego nudnego życia. Jeszcze raz spojrzałam na mój nadgarstek. Tym razem widoczne były jedynie kreski od cięcia się. To pamiątka po byłym chłopaku, który raz zrobił mi "niespodziankę". Byłam w takiej rozsypce, że prawie skoczyłam z dachu... jaka ja byłam głupia....
Idę zaparzyć kawę. Która godzina? 3:50 fajnie. Co ja mam robić? Książki przeczytane.... włączę telewizję...
1... nic, 2... nic, 3... nudy o Batmanie..., 4.... nic, właśnie! Na 3... w nocy nikt nie ogląda "tematów Gotham City" może faktycznie tam będzie coś o Jokerze i Batmanie jako braciach? Zobaczę....
*odgłos dziennikarza z telewizora*
-Witam, mamy pewne plotki, że jest pan spokrewniony z Jokerem. Możemy wyjaśnić tę sprawę?
Nastała cisza. Wiadomo, że Batek był baardzo z godny z prawem, czyli powie prawdę. Gdyby to było prawo, to zabiłby własną córkę.
-Eeee..... tak. To prawda. Jestem spokrewniony z psychopatą, którego od kilku lat zamykam w Arkham Asylum. Z tego co wiadomo, zajmuje się nim dr. Harleen Quinzel. Myślę, że to do niej trzeba będzie kierować więcej pytań.... są jakieś inne pytania?
-Jaki stopień pokrewieństwa łączy pana z Jokerem?
Znowu cisza. Jak ten idiota śmie nie przyznawać się do spokrewnienia z Jokerem??! Ja rozumiem, że zła sława, ale i tak NIKT nie ogląda tych nocnych wiadomości... ciekawe co Batek powie...
-Pffff ciężko mi to powiedzieć, ale jest moim b-b-bratem. Moja wcześniej nalana kawa właśnie w tempie ekspresowym została wypluta na serwetę. Czyli się przyznał. Dobrze, że w ostatniej chwili włączyłam nagrywanie wideo.
-Ahhh szokujące... mam też inne pytania:
Czy została wprowadzona jakaś nowa ochrona? Po tym zdaniu wyłączyłam telewizor. Nic ciekawego już nie będzie. Aha no tak. Karbin.... gdzie ja znajdę karabin. O matkooo ale ja głupia jestem. W Gotham co 2 sklep to sklep z bronią... pójdę tam i kupię. Niech się cieszy (ale wredna xd)
Która godzina? Chyba po raz ostatni sprawdzam tą godzinę. 5:30- umyję teraz włosy i się wykąpię, a potem śniadanko i do pracy. Weszłam pod prysznic. Wzięłam mój ulubiony szmpon czekoladowo-karmelowo-kokosowy (chcę taki xd) i umyłam nim włosy. Resztę ciała tylko opłukałam. Na śniadanie zrobię chyba tosty. Wzięłam wyskakacz (czytaj toster z którego tosty wyskakują jak sprężyny :p) i wsadziłam tosty do wyskakacza. Po kilku minutach gorący chlebek wyskoczył w górę z taką siłą, że mam cały sufit brudny.
*15 minut później*
Oki teraz tylko wysiądę na przystanku wcześniej i pójdę z buta. Mam dziwne wrażenie, że ktoś mnie śledzi... kto to może być? Ok. Wchodzę do sklepu... ale tego tu dużo. Chyba spytam się sprzedawcy, który z karabinów jest najlepszy.
-Dzień dobry mam pytanie. Który z karabinów jest najlepszy ehhh w sensie...  najlepiej działa?
-Dr. Harleen Quinzel??!
Odwróciłam się. O nie. To nie może być prawda! W rogu sklepu stał Batek... co ja teraz zrobię? Zaraz zobaczy mnie z karabinem... aaaaaa masakra... moje życie właśnie powinno się skończyć... tylko teraz to nie jest sen...
-O witam! Czy mam przyjemność z dr. Harleen Quinzel?
-Ttak to ja. Czego pan chce? Nie lubię nieoczekiwanych wizyt, a pańska właśnie taka jest. - mam nadzieję, że go przestraszyłam (no chyba nie xdd)
-Ummm przepraszam... nie chciałem pani nachodzić....
-Do widzenia (ale wredna xd)
-Do widzenia...¿?¿
Nareszcie się go pozbyłam. Ufff uda się. Wzięłam ogromną torbę, może nikt się nie dowie...
-Ten jest najlepszy. A jeśli mogę spytać po co to pani?

*notatka od autora*
Hejka hejka
Wiem jestem okropna. W takim miejscu skończyć.... ale rozdział byłby za długi....
Także no ten jakby pytanka będą jako kolejny rozdział oki?

Loffki
Autorka

All I need is Joker Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz