Jest godzina 12:53, a ja już jestem praktycznie pod Big Hit
Nie wiem czemu, się na to zgodziłam, bo pewnie wiele fanek jest pod tym budynkiem, nawet nie przepchnę się do wejścia.
Jest dziś dość ciepło, więc jestem ubrana w zwykłe czarne jeansy, biały T-shirt, wielką czarną bluzę, która aż na mnie wisi i czarne trampki.
Moje blond włosy zostawiłam rozpuszczone i zrobiłam lekki makijaż, wzięłam ze sobą także moją czarną maskę, jakby pogoda się zepsuła.
Tzuyu~💞
Jestem już pod Big Hit ^^ i zadziwia mnie fakt, że nie ma tu nikogo poza mną i jakąś starą babcią, która idzie do pobliskiego marketu.
Alien👽
Ooo już kogoś po ciebię wysyłam ^^
Tzuyu~💞
Co ma znaczyć, że kogoś po mnie wysyłasz ?!?
Alien👽
No, że kogoś po ciebię wysyłam ^^
Tzuyu~💞
Ugh -,-
Usiadłam na ławkę, która stała niedaleko i czekałam na „kogoś", kto miał po mnie przyjść.
Patrzyłam na gołębie, które spokojnie dreptały po ścieżce i na wielki budynek Big Hit'u
Po chwili z budynku wyszedł mężczyzna w mundurze i czarnych przeciwsłonecznych okularach, dosłownie wyciągnięty z „Mężczyzn w czerni"
Wstałam z ławki i podeszłam do mężczyzny, który nawet się nie przywitał, tylko prowadził mnie przez korytarze, aż dotarliśmy do sali tanecznej.
Sala taneczna ... sama nie wiem, czy tu ćwiczą, ale kojarzę to miejsce z filmików, w których tańczą swoje choreografię
Mężczyzna kiwnął głową i zostawił mnie samą w pomieszczeniu.
- Tzuyu jak myślisz, będzie ściemniał, że jesteś ładna czy od razu ci powie, że większego pasztety nie widział - Cicho się zaśmiałam i wyjęłam telefon.
Usłyszałam, jak ktoś próbuje cicho wejść do pomieszczenia, więc poczekałam chwile, po czym odwróciłam się.
- Bu ! - Krzyknęłam, a Tae tylko się ja na mnie dziwnie patrzył - Widzisz mówiłam, że jestem paszczurem, a ty, że nieeee na pewno tak nie jest.
-Ale kto powiedział, że jesteś brzydka ? Bo ja nie - Odparł, co mnie zatkało.
- Dlaczego chciałeś akurat tutaj mnie przyprowadzić? - Spytałam, zmieniając temat.
- Lubię to miejsce dlatego, dobra chodź, przedstawię cię innym - Wziął mnie za rękę i wyszedł z sali.
- Czyli przyprowadziłeś mnie tutaj po to, aby zaprowadzić mnie gdzie indziej ? - Zaśmiałam się.
- Nie czepiaj się szczegółów i chodź - Uśmiechnął się.
Po chwili byliśmy już przed jakąś salą, w której była reszta zespołu.
Spojrzałam na Taehyung'a, potem na chłopaków, potem znowu na niego i z powrotem na chłopaków.
- To jest Tzuyu - Alien wskazał na mnie i wszyscy się na mnie spojrzeli.
- A pisałaś, że jesteś brzydka - Odezwał się Jimin.
- Bo to prawda - Wzruszyłam ramionami.
A Wszyscy się na mnie spojrzeli jak na Debila.
- No co to moja opinia pff - Skrzyżowałam ręce.
- Nie ładnie tak kłamać - Powiedział Kook.
- Jak kłamiesz, to wydłuża ci się nos - Powiedział J-Hope, przy tym wskazując na swój nos.
- Mam normalny nos - wyjęłam lusterko, a oni zaczęli się śmiać.
- Tzuyu, a ty nie chciałaś zabić ... - Zaczął V.
- Jimina - Uśmiechnęłam się i zaczęłam liczyć do pięciu.
Gdy doliczyłam, zaczęłam biec na Jimina, a on dopiero teraz zauważył, o co chodzi i zaczął biec.
Resztę dnia spędziliśmy śmieszkując i bardziej się poznając, było naprawdę sympatycznie.
Wyszłam z Big Hit o 19:06 w naprawdę dobrym humorze i nucąc różne piosenki.
Dzisiejszy dzień mogę uznać za udany, spotkałam Tae, właściwie to całe BTS.
Trochę pobiegłam i chyba muszę więcej razy wychodzić do ludzi bo było fajnie.
CZYTASZ
Messenge|| Kim Taehyung
Fanfiction[Zakończone] Tzuyu (Nie, nie chodzi o tą z Twice) pewnego dnia dostaje wiadomość na Kakaotalk'u od "Alien" Czytasz na własną odpowiedzialność, to było moje pierwsze ff, więc proszę o wyrozumiałość. #47 miejsce w fanfiction - 22.03.2018