Musiał nadejść ten dzień. Dzień, w którym muszę iść do szkoły. Chanmi powiedziała, że chodzi do tego samego liceum, ale nigdy mnie nie widziała.
Nie dziwie się jej, ponieważ staram się ukrywać przed tymi jędzami. Podsumowując, nie jestem lubiana ... wręcz przeciwnie. Poza Chanmi nikt mnie nie lubi, ale to nic straconego, wręcz przeciwnie.
- Tzuyuś - Przywitała mnie dziewczyna i przytuliła mocno.
- Cześć - Odpowiedziałam cicho.
Mamy jeszcze godzinę do zajęć ale jestem z Chanmi w parku, bo wczoraj się tak umówiłyśmy.
- Dziś poznam cię z moimi znajomymi - Uśmiechnęła się.
- Ja nie wiem, czy to taki dobry pomysł - spojrzałam na swoje buty, a potem na Chanmi.
- Weź ty - Uderzyła mnie w ramię - Jeśli ja cię lubię, to oni też muszą cię polubić - Znowu się uśmiechnęła.
Alien👽
Chanmi do mnie pisała, że dziś pozna cię ze swoimi znajomymi ^^
- Czemu do niego pisałaś ?!? - Prawie krzyknęłam.
- Bo inaczej byś się nie zgodziła - Zaśmiała się i pociągnęła mnie w stronę szkoły - Powiedziałam im, że zapoznam ich z najfajniejszą dziewczyną, jaką znam i mają przyjść wcześniej, na początku nie byli szczęśliwi, że muszą rano wstać, ale i tak przyjdą.
- Fajnych masz przyjaciół, ja nie mam żadnych - westchnęłam.
- Nie mów tak - Zatrzymałyśmy się - Przyjaźnimy się, pamiętaj o tym - Znowu zaczęłyśmy iść.
Były przy bramie szkolnej i już zauważyłam czwórkę chłopaków w mundurkach opierających się o ścianę.
- Chłopaki to jest Tzuyu moją przyjaciółka ! - Krzyknęła dziewczyna, trochę przyspieszając - No szybciutko przedstawiajcie się - Machnął ręką.
- Jestem Seungkwan - Przywitał się najniższy z grupki, ale wyższy ode mnie i Chanmi.
- Junsu - Machnął ręką chłopak o farbowanych czerwonych włosach.
- Mów na mnie Sam - Odparł chłopak, który ciągle się uśmiechał.
- Ma na imię Samsung - Szepnęła mi do ucha Chanmi, ale wszyscy to słyszeli, więc wszyscy oprócz mnie i Sam'a wybuchli śmiechem.
- Taemin - powiedział między śmiechem chłopak o farbowanych białych włosach, który był najwyższy z grupy.
*Imiona wybierałam takie jakie mi się podobają i to nie są nasi kochani
k-poperzy*.
- Mamy jeszcze pół godziny do naszych zajęć - Odparła Chanmi.
- Dobra to pa -Powiedziałam szybko i odbiegłam od nich, spoglądając na miejsce, które zwróciło moją uwagę.
Pov.Chanmi
- Uciekła - Westchnęłam.
- Co jest z nią nie tak ? - Spytał Seungkwan, patrząc na odbiegającą dziewczynę.
- Jest po prostu ... nieśmiała - poszłam śladami Tzuyu do szkoły.
Pov.Tzuyu
Nie chciałam dłużej z nimi tam stać, ponieważ widziałam, jak grupka znienawidzonych przeze mnie dziewczyn zbliża się w stronę szkoły. Nie chce, żeby wiedziały, z kim się zadaje, bo to nie mogłoby się dobrze skończyć.Zerknęłam jeszcze czy nikt mnie nie widzi, po czym powoli weszłam do damskiej toalety, o której wszyscy zapomnieli. Kiedyś dziewczyna, którą znałam, powiesiła się w tej toalecie. Od tamtego zdarzenia nikt nie chce przychodzić do tej łazienki. A ja od niedawna mam dostęp do tego miejsca.
Jakiś rok temu podkradłam kluczyk woźnym, a oni tego nie zauważyli, a to znaczy, że jestem w tym miejscu całkowicie bezpieczna.
Gdy byłam w toalecie, wyjęłam telefon i zobaczyłam wiadomości od Taehyung'a.
Alien👽
Tzuyuś słyszałem, że uciekłaś Chanmi
Alien👽
Czemu uciekłaś?
Tzuyu~💞
Eh, nieważne
Alien👽
Jak nieważne?!
Tzuyu~💞
To moja sprawa, nie twoja
Alien👽
Ale ja się o ciebie martwię Po tej wiadomości od niego wyłączyłam telefon i oparłam czoło o kolana, to miejsce wywołuje u mnie dużo negatywnych emocji, ale są także niektóre dobre.
Nie będę mu znowu pisać o moich problemach, bo i tak będzie tak samo, a na dodatek musiałabym opowiadać mu, o tym, co zdarzyło się kiedyś.
~~~~- Po co ją bronisz, nie jest tego warta Soo - Krzyknęła któraś z dziewczyn.
- Ty na pewno nie będziesz mi mówiła, co jest czego warte - prychnęła Soo i przesunęła mnie za siebie ręką.
- Pożałujesz tego bohaterko - Zaśmiała się brunetka, po czym uderzyła Soo w twarz, trójka dziewczyn śmiejąc się, wyszła ze starej toalety.- Tzuyu nic ci nie jest ? ... masz dużo siniaków i ...- zaczęła
- Nic mi nie jest to, jest dość normalne - Popatrzyłam na nią ze łzami w oczach - Jak codziennie ktoś ci coś robi, to po pewnym czasie już się nie bronisz bo nie ma nadziei ... a poza tym to już tak bardzo nie boli - Lekko się uśmiechnęłam do dziewczyny o fioletowych włosach.
- Codziennie? - Położyła swoją dłoń na moim ramieniu - Czemu one ci to robią ? - Spytała.
- One po prostu myślą, że jak będą się znęcać nad kimś, kto nie umie się obronić, to będą fajniejsze - Westchnęłam - Więc ja jestem do takich rzeczy wręcz idealna, a na dodatek z innego kraju ... każdy chciałby skorzystać z takiej okazji -opuściłam wzrok.- Musimy podbudować u ciebie pewność siebie - Uśmiechnęła się serdecznie dziewczyna - Może chciałabyś zacząć od farbowania, mogą być końcówki - Wzięła mnie za rękę i wyprowadziła z łazienki.
~~~~
- Przeze mnie to wszystko tak się potoczyło, a na dodatek nie jestem silna, a o to walczyłaś -szeptałam, a łzy leciały ciurkiem po mojej twarzy.
Wzięłam do ręki garść moich blond włosów i postanowiłam, że nie będą już blond tylko fioletowe, bo czemu nie.
Tzuyu~💞
Taeś znasz jakiegoś dobrego fryzjera w mieście? Chce pofarbować włosy.
Alien👽
Jutro po lekcjach przyjdę do ciebie i pójdziemy do fryzjera ^^ nie przyjmuje odmowy
Uśmiechnęłam się do ekranu telefonu, po czym go schowałam, podeszłam do umywalki i obmyłam twarz zimną wodą. Spojrzałam na dziewczynę w lustrze o czerwonej i napuchniętej twarzy od płaczu.
- Już nie będziesz musiała tak wyglądać - Powiedziałam i wyszłam, zamykając łazienkę na klucz.Trochę namieszałam w tym rozdziale , ale muszę wam powiedzieć, że niestety będziemy zbliżać się do końca tego opka, ciesze się, że tyle osób czyta moje wypociny, które niezbyt trzymają się kupy.
CZYTASZ
Messenge|| Kim Taehyung
Fanfiction[Zakończone] Tzuyu (Nie, nie chodzi o tą z Twice) pewnego dnia dostaje wiadomość na Kakaotalk'u od "Alien" Czytasz na własną odpowiedzialność, to było moje pierwsze ff, więc proszę o wyrozumiałość. #47 miejsce w fanfiction - 22.03.2018