Obudziłaś się wcześnie, bo usłyszałaś pukanie do drzwi, cała wioska była w żałobie po śmierci Hokage, ale ciebie jakoś to nie ruszało
Wczoraj był mianowany drugi Hokage, ale nie przyszłaś na ceremonię, bo byłaś potrzebna w policji. Jako nieliczna z klanu Uchiha na komisariacie spędzałaś większość swojego wolnego czasu
Podeszłaś do drzwi zaspana i powoli je otworzyłaś i zobaczyłaś stojącego za nimi chłopaka z listem w dłoni
-Hokage-sama chce cię widzieć w swoim gabinecie, ma ci do przekazania dokumenty, w liście masz wypisane czego dotyczą!- powiedział szybko po czym wręczył mi list i odbiegł
-No to nie uniknę dzisiaj spotkania z Hokage...- powiedziałaś zawiedziona
Nie przepadałaś za pierwszym, a teraz jest drugi i do tego nie masz pojęcia kim on jest
Poszłaś do łazienki umyć się i ubrać w swoją białą bluzkę i czarne krótkie spodenki, a włosy spięłaś w luźny kucyk i wyszłaś z domu
Mieszkałaś dosyć blisko siedziby Hokage więc po kilku minutach drogi byłaś na miejscu. Zapukałaś do drzwi i gdy usłyszałaś "wejść" otworzyłaś drzwi
Weszłaś do środka i zobaczyłaś znajomą ci fryzurę, jednak postanowiłaś podejść bliżej i się upewnić. Stanęłaś przy biurku Hokage i czekałaś, na wręczenie dokumentów, przyglądając się drugiemu
-Dobrze, to są dokumenty dotyczące policji Konochy- podał ci dokumenty a ty mogłam zobaczyć jego twarz
Tak, to był Tobirama, ten sam, który nienawidził wszystkich Uchiha, a zarazem był twoim przyjacielem
-Dobrze.. C-czy to ty T-Tobirama?- zająknęłaś się
-Tak, ale nie rozumiem czemu pytasz, aktualnie wolałbym określenie Hokage- powiedział nie poznając cię
-Ale to ja (imię), nie pamiętasz?- zapytałaś z nadzieją
Przyjrzał się tobie ze zdziwieniem, po czym wstał z krzesła i podszedł do ciebie
-(imię), już pamiętam, zmieniłaś się od naszego ostatniego spotkania- powiedział przesuwając ręką po twoim ramieniu
-Tak, wiem... więc teraz jesteś Hokage... gratuluje- powiedziałaś z uśmiechem pod nosem
-Ta, jakoś tak wyszło- powiedział ze smutnym uśmiechem
Staliśmy tak chwilę patrząc na siebie, ale po paru minutach obserwowania siebie odezwałaś się
-Bardzo mi cię brakowało, wiesz Tobirama?- niemalże szepnęłaś
-Mi ciebie też (imię)- tak samo prawie szepną Tobirama
Niepewnie przysunęłaś się do niego i przytuliłaś go, bałaś się, czy nie zostaniesz odtrącona, ale tak się nie stało, poczułaś jak Tobirama obejmuje cię i przesuwa bliżej siebie
-Naprawdę mi cię brakowało- powiedziałaś opierając głowę o jego tors
-(Imię) ja chyba, przez ten cały czas zrozumiałem jak bardzo cię kocham...
Pocałował cię w czubek głowy i oparł na niej swoją głowę
-Ja też Tobirama-kun-odparłaś z uśmiechem
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Uff, to było wyzwanie, ale myślę, że jakoś mi się udało :') One shot napisany na prośbę: ASkopot, mam nadzieję, że się spodoba! Papa! =3