Rozdział 2

599 22 1
                                    

Ben: Czekam na wyjaśnienia
Evie: Chodzi o to że matka mal zaczęła ją kontrolować. A mal nic po tem nie pamięta
Ben: Mal dlaczego mi nie powiedziałaś?
Mal: Myślałam że dam radę sama sobie z tym poradzić
Evie: Dobra idziemy?
Ben: Dobra mal dobrze się czujesz?
Mal: Tak
Evie: idziemy
Z perspektywy Mal
Zaczęłam się źle czuć kręciło mi się strasznie w głowie.
Ben: Mal
W tej chwili poczułam jak ktoś mnie łapie dalej już nic nie pamiętam.
Ben: Mal słyszysz mnie ?
Evie : trzeba ją zabrać do pokoju
Ben: Nie lepiej jak pójdziemy do pielęgniarki
Po 15 minutach doszliśmy do pielęgniarki.
Ben: Dzień dobry
Pielęgniarka: Dzień dobry wasza wysokość w czym mogę pomóc?
Ben: Moja dziewczyna zemdlała na schodach
Pielęgniarka : Proszę ją położyć, poczekamy z 10 minut jal się nie obudzi będzie trzeba zadzwonić do szpitala
Ben: Dobrze poczekamy
2 dni później w szpitalu
Z perspektywy Bena
Mal nadal się nie obudziła. Nadal nie wiem co się z nią dzieje.
Chwila otwiera oczy. Obudziła się!
Mal: Ben? Gdzie ja jestem ?
Ben: Nawet nie wiesz jak się cieszę
Bardzo cię kocham
Mal: Gdzie ja jestem?
Ben: W szpitalu
Mal: Jak ja się tutaj znalazłam?
Ben : Zemdlałaś nawet nie  wiesz jak się martwiłem. Bardzo cię kocham.
Mal: Też cię kocham
Ben: Poczekaj , pójdę po lekarza
Lekarz : Dzień dobry jak się czujesz?
Mal: Bywało lepiej
Lekarz : Jeszcze dzisiaj tu zostaniesz na badania
A jutro możesz już wyść ale musisz z 2 dni odpocząć
Mal: Dobrze
Ben: Dlaczego bywało lepiej?
Mal: co?
Ben: Nic , wpadnę do ciebie jutro ok?
Mal:  Ok

Nastepcy 2 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz