Dni pewnych ludzi...

Droga Pawła #2

Był to zwykły dzień. Ogólnie rzecz biorąc Paweł czuł się fanatlnie. Jego matka stwierdziła, że pójdzie z nim do lekarza. Lecz chłopiec nie miał sił na wyjście z łóżka. Więc zadzwonił do Mike'a:

- Ekhem, ekhem cześć. - zaczął rozchorowany Paweł -

- Co ci jest? - zapytał Mike -

- Jestem chory. - odpowiedział -

- ... - Mike się rozłączył -

- Ehh, co za pech. - smutny Paweł wypowiedział ten słowa do samego siebie -

Paweł poszedł zrobić sobie drzemkę. Gdzie ja jestem? Pytał się chłopiec. Halo! Ktoś mnie słyszy? Nikt... co to za miejsce? Była to wielka sala, wielka jak boisko do piłki nożnej. Wszystko było szare. Nie wiedzia co robić więdz poszedł w stronę dziury w ścianie...