59. Złota rama

2.7K 143 20
                                    

Kochani, przed wami przedostatni rozdział Instruktora. Nie martwcie się jednak, to nie jest koniec przygód Scarlett, Harry'ego i Zayn'a. Przed wami o wiele więcej! Zanim druga część pojawi się, rozwinę swoje pozostałe fanfiki, a później wrócę do was ze świeżą dawką tej książki :)

Miłej lektury :)

_____


Scarlett:

Zaufanie. Rzecz tak prosta, a jednak tak trudna do użycia wobec drugiej osoby. Jeszcze trudniejsza, kiedy ktoś raz czy dwa, to zaufanie wykorzystał w niewłaściwy sposób. Łatwo jest dać komuś kolejną szansę, by ten znów ją stracił, a ty... Cóż, właśnie ty dajesz tą kolejną w nadziei, że robisz dobrze. 

Strach. Ogarniający twoje całe ciało w momencie podejmowania decyzji. Nie wiesz, czy to co wybierzesz, będzie tym właściwym. Tym, co uratuje twoją beznadziejną sytuację i przywróci wszystko na odpowiedni szlak. 

Cisza. Przeszywająca cisza, która zapadła pomiędzy tobą i osobą, którą darzysz ogromnym uczuciem. Cisza, która w tym momencie boli, ponieważ wiesz, że to do was nie pasuje. Kiedyś rozmawialiście nieustannie, teraz... nie wiecie od czego zacząć...

– Scar – cichy głos Harry'ego rozbrzmiewa w pomieszczeniu. Jest słaby, co mnie zaskakuje. Zazwyczaj głos chłopaka było słychać z drugiego pokoju i to w pełnej jakości, a teraz? Niepewność przemawia za niego, poddał się jej i pozwala niepewności trzymać wodze. – Powiedz coś – ponownie jego głos przeszywa mnie na wylot i robi mi się go żal. To, co stało się między nami musiało na niego wpłynąć w dosyć drastyczny sposób. Z resztą nie ukrywam, że na mnie też...

– Nie – zaczynam, jednak czując ogromną gulę w gardle zatrzymuję się. Skąd to się wzięło? Czego się tak boimy? Słów? Czynów? To te pierwsze bolą o wiele bardziej, może dlatego żadne z nas nie chce się odezwać, bojąc się o to, że każde, które wyjdzie z naszych ust, zrani w jakikolwiek sposób drugą osobę. Ponownie... – Nie chcę tracić już swojego czasu na zabawę w zranioną i zranionego – odważam się w końcu na pełne zdanie. – To, co dzieje się między nami jest jakąś kpiną Harry. Nie wiem po co nam te wszystkie domysły, oskarżenia, brak zaufania, skoro możemy się cieszyć chwilą, być obok siebie i dla siebie... Nie chcesz tego? – odchrząkuję wpatrując się w jego smutne oczy.

– Scarlett, czego innego mógłbym chcieć? Podjęliśmy po prostu parę złych decyzji, które poskutkowały tym, co dzieje się teraz między nami – chłopak wskazuje na mnie, a potem na siebie palcem wskazującym. – Evan podle cię potraktował, dlatego cienko u ciebie z zaufaniem. Za to ja... doświadczyłem okropnej tragedii. Na własne oczy widziałem martwą dziewczynę, w swoim łóżku... Ja przyczyniłem się do jej śmierci. To nasze uczucie jest całkowicie przeciwne temu, co wtedy czułem. Wtedy... – słowa przychodzą mu ciężko, chłopak robi głęboki wdech, po czym kontynuuje. – Wtedy ogarniała mnie złość, nienawiść i bezradność, a przy tobie... przy tobie jest mi po prostu dobrze, czuję te cholerne motylki w brzuchu, czuję się kochany. Może dlatego tak ciężko jest mi przyjąć do wiadomości fakt, że wszystko nareszcie się układa, bo jest to dla mnie coś nowego...

Wciągam powietrze w usta, po czym kładę dłoń na jego i delikatnie głaszczę jego knykcie. Myślami wracam do momentu, kiedy pierwszy raz go zobaczyłam przed szkołą jazdy. Za żadne skarby nie spodziewałam się wtedy, że zostanie on moim instruktorem, a później osobą bliską mojemu sercu. Osobą, która w momencie, kiedy ja straciłam kontrolę nad wszystkim, pomogła mi ją odzyskać.

– Przepraszam Harry. Za to, że zdradziłam cię z Zayn'em, że oskarżyłam cię o okropne świństwo, że nie zaufałam ci tak jak powinnam...

InstruktorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz