Rozdział V

1.1K 45 3
                                    

Śmialiśmy się cały czas. Uśmiech nie schodził nam z twarzy. Powiedział:
- Wiesz siostra... Fajnie, że jesteś. Mam tu mega zdjęcie.(media)
Zaczęłam się śmiać. Łzy ciekły mi z oczu. W końcu spadłam z łóżka, na którym leżałam. Mój STARSZY brat zrobił to co ja. I on niby jest mądrzejszy -.- . W końcu po kilku(nastu) minutach wstaliśmy z podłogi i twarzą opadliśmy na poduszki. Szybko wstałam,  ogarnęłam się i zobaczyłam, że jest 7. Zeszłam po cichu do kuchni. Zastanawiałam się co zrobić na śniadanie. W końcu wymyśliłam, że zrobię pancake'i z bitą śmietaną i owocami leśnymi. Nagle ktoś wchodzi do kuchni. Szybko się odwracam i widzę Jane. Przytulamy się. Ona po chwili spytała:
- I jak zareagował?
- Dobrze i powiedz Jasonowi, żeby nie wysyłał mi tych zdjęć.
Zaśmiała się i powiedziała:
- Roxy ja i Jason będziemy na ciebie czekać. Poza tym Todd narzeka, że nie ma małej kopii Dicka.
Pożegnałyśmy się ze sobą i zaczęłam robić jedzenie. Gdy odkładałam ostatni placek,  zobaczyłam wszystkich tytanów. Zapytałam:
- Coś się stało?
- Nie- powiedział Damian- ale daj nam już jeść.
Przewróciłam teatralnie oczami i podałam im jedzenie. Zjedli je i powiedzieli razem:
- Od dziś ty gotujesz.
- I ty- wskazałam na brata palcem na Richarda- przeciwko mnie?
- Wybacz sis ale twoje jedzenie jest przepyszne.
- Chwila moment...- zamyślił się Skarabeusz- chcesz powiedzieć, że Whisp jest TWOJĄ siostrą?!
- Tak.
Wszyscy chcieli ze mną porozmawiać, a ja szybko uciekłam do sali treningowej. Włączyłam piosenkę Hasley Control i zaczęłam śpiewać. Z nikąd pojawiła się woda. Zaczęłam tworzyć lodową rzeźbę. Byłam w innym miejscu. Czułam spokój ducha. Gdy skończyłam moim oczom ukazała się rzeźba anioła.

Siostra Nightwinga i syn BatmanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz