Wybudzenie

51 4 1
                                    

Po drugiej stronie znajdował się dziwny, niewielki pokój ze starymi schodami. Schody nie miały kilku stopni, były całe w pajęczynach. Obok nich leżało połamane krzesło całe we krwi. Za nim widoczna była zakurzona książka.

- Kev

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Kev... Ale straszny ten pokój - powiedziała Angelina.
- Możliwe, że doszło tu do morderstwa - odrzekł Kevin.
Przyjaciele weszli po schodach i wyszli na powierzchnię.
- Gdzie my jesteśmy? - zapytał zaciekawionym, jak i przestraszonym głosem Kevin.
- Kev, a skąd ja mam wiedzieć? Wydaje mi się jednak, że jesteśmy na cmentarzu w jakimś grobowcu.
Bohaterowie rozejrzeli się.
- O cholera! Tu leży trup - krzyknął Kevin.
- Nooo...
- O ty! Mam pomysł!!! Dawaj pręt!
Angelina rzuciła mu metalowe narzędzie.
Kevin wbił trupowi je prosto w serce.
- Fotę strzelaj Angelino!
- A gdzie to potem wrzucić?
- Na snapa!
Nagle przyleciała burza. Piorun uderzył w metalowy pręt, trup się wybudził.
- O jejku! - wrzasnęła Angelina.
- Uciekajmy! -krzyknął Kevin po czym oboje pobiegli w stronę budki. Spotkali tam dozorcę.
- Panie Dozorco!
- Michael jestem!
- Niech pan szybko z nami pobiegnie do pewnego grobu!
- A po co mi to?
- Ponieważ tam się stało coś strasznego!
- A co niby!?
- Zombie!
- Nie gadajcie mi tu wy małe gnojki o jakichś bzdurach!
- To niech pan z nami pójdzie!
- Ok...
Bohaterowie wraz z dozorcą pobiegli w stronę krypty. Przy niej nikogo nie było.
- O wy! JAK JA WAS JESZCZE WAS TU SPOTKAM TO DOSTANIECIE W MORDĘ I JUŻ WIĘCEJ NIC NIE POWIECIE!
- Ale...
- Żadnych ale!
Dozorca wyszedł ze starego, brudnego budynku. Nagle rozległ się krzyk i huk.
- Chodź sprawdzimy co się stało Kev!
Nagle drzwi się zatrzasnęły i dzieci poczuły czyjś ogromny smród za plecami...

Z zaświatów  [|]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz