Rozdiał 11

717 20 0
                                    

Nick i Judy dostali misję wytropienia handlarza narkotyków. Trwało to dwa dni. Rozwiązali kilka zagadek i znów nic, nic się nie działo. Tylko patrole dawały szanse na oderwanie sie od biurka papierów.
- Nick? - zapytała Judy wypełniając kolejne papiery.
- Co? - odpowiedział pytaniem Nick
- Ślub coraz bliżej, więc skoro mamy czas to może pomyślimy gdzie wyjedziemy na miesiąc miodowy - powiedziała Judy zerkając na narzeczonego.
- Po piewrsze. Chesz jechać na wieś, nad morze, w góry czy gdzieś ińdziej. Po drugie. Za granicą czy gdzieś w naszym kraju - wypytał ją Nick potrząc jej prosto w oczy.
- Morze I za granicą - odpowiedziała króliczka odwracając się przodem do biurka.
- Czyli niespodzianka - rzekł Nick po  czym wzioł łyk kawy.

*****Kilka miesięcy później*****

- Dalej skarbie spuźnimy się na własny ślub - mówiła Judy biegając po pokoju w sukni ślubnej sprawdzając czy wszystko wzieli. Dziś mieli zostać małżeństwem I spędzić razem reszte życia. Ceremonia jak ceremonia była przysięga małżeńska pytanie czy ktoś nie zgadza się no I takie tam.

*****około godziny później*****

- Gorzko. Gorzko. Gorzko - krzyczeli z gromadzeni goście, Nick pocałował Judy po czym znów zaczął z nią tańczyć. Gdy goście zaczęli się rozchodzić cały gwar ucichł. Po ślubie Nick oznajmił Judy, że ma jeszcze jeden prezent.
- Zaraz wracam - powiedział lis I poszedł za ścianę budynku. Po chwili zza ściany wyjechała czerwona mazda 6 III. Judy zaniemówiła z wrażenia.
- Ale piękna - westchneła Judy wsiadając do auta.
- To co teraz niespodzianka - powiedział Nick dając gazu. Lis zarezerwował hotel nad morzem. Polecieli samolotem do Gdańska.
- A więc niespodzianka to pobyt w Polsce? - zapytała Judy rozglądając się po lotnisku. Zajechali do hotelu po czym poszli na plaże.
- Może pójdziemy pozwiedzać - powiedziała Judy zdejmując okulary przeciw słoneczne. Pozbierali swoje rzeczy i poszli zwiedzać. Po chwili marszu zaszli pod pomnik obrońców Westerplatte.
- Wiesz, że atak Niemców przez tydzień odpierało tylko 182 żołnierzy. Przy czym zginęło około 15 z nich - Nick chwilł się historią Polski. Resztę miesiąca miodowego spędzili zwiedzając kraj. Byli w Warszawie, Poznaniu, Krakowie i w wielu innych polskich miastach. Dowiedzieli się wielu rzeczy o obronie Wizny bitwie nad Bzurą i wielu innych. Po powrocie do domu opowiadali wszystkim o Polsce. W końcu przyszedł dzień kiedy znów musieli iść do pracy. Judy wkładając swój mundur staneła przed lustrem i zobaczyła, że jej brzych jakby lekko urusł. Pomyślała, że przytyła ale szybko odsuneła tę myśl, przecież ćwiczy i zdrowo się odżywia. Po pewnym czasie namysłu króliczka wzdrygneła, ramionami. Nick czekał na nią w samochodzie. Zajechali na komisariat po czym udali się do ich wspólnego gabinetu. Papierkową robote skończyli dwie godziny przed czasem wyjścia do domu.
- Carota co powiesz o nowym mieszkaniu - zapytał Nick zerkając na Judy.
- Czemu nie - odpowiedziała króliczka wzdrygając ramionami. Lis pokazał jej ogłoszenie małego domku w centrum miasta. Judy zerkneła na cenę obok zdjęć domu.
- Dobra cena jak na taki dom - rzekła Carota patrząc na zegar. Nick umówił się z właścicielem domu na obejrzenie go w niedzielę. Dziś był piątek więc nie zostało im wiele czasu. W sobotę rano Judy postanowiła zrobić niespodziankę mężowi szykując mu na śniadanie jego ulubione kanapki. Kiedy Nick się obudził od razu poczuł zapach kawy dochodzący z kuchni. Wszedł do pomieszczenia i zobaczył Judy siedzącą przy stole. Usiadł koło niej i zjadł śniedanie, króliczka w tym czasie poszła się umyć.

Zwierzogród Nick I Judy.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz