Chapter 8.

852 69 18
                                    

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆ 

Harry Potter. Piątek, tydzień przed rozpoczęciem Drugiego Zadania. Godzina około 18:00, Pokój Wspólny Gryffindoru. 

Harry siedział w fotelu, otoczony książkami każdej możliwej dziedziny i tematu. Obok niego, na sofie, siedziała Hermiona, wertująca kolejny tom Encyklopedii Roślin Magicznych. Wspólnie próbowali znaleźć odpowiedź na zagadkę, którą skrywało Złote Jajo. 

Ciszę przerwał Ron, który pojawił się w Pokoju Wspólnym kilka minut później. Rzucił kilka kolejnych ciężkich książek na stolik i westchnął cierpiętniczo. Hermiona posłała przyjacielowi groźne spojrzenie. 

- To stare, z pewnością bardzo wartościowe lektury. Zniszczysz je. 

- Wiek nie sprawił, że stały się lżejsze, Hermiono. - Chłopak padł na sofę i przymknął oczy. - Nie mam pojęcia, jak udaje ci się tachać tyle kilogramów, jednocześnie nie gubiąc rąk. 

- To nie czas na drzemki, twój przyjaciel potrzebuje pomocy! - Hermiona posłała Ronowi spojrzenie pełne złości, jednocześnie sięgając po kolejną księgę leżącą najbliżej. - Nadal nie wiemy, jak ma spędzić tyle czasu pod wodą, a ty chcesz sobie odpoczywać? To niedorzeczne! 

Wszyscy byli już zmęczeni i Harry wiedział, że nic więcej nie zdziałają tego wieczoru. Odłożył księgi, które leżały je na kolanach, i podszedł do Hermiony, przytulając ją lekko, co spowodowało lekkie zaskoczenie dziewczyny. 

– Dziękuję– powiedział cichym głosem.– Jesteś najlepsza. Ale wszyscy jesteśmy już zmęczeni, a Ron wygląda, jakby nie jadł nic od miesięcy. Wróćmy do tego jutro. 

  – Może masz rację... – Dziewczyna podniosła się i za radą przyjaciela skierowała się do swojego dormitorium, wcześniej przepraszając Weasleya za wcześniejszy wybuch złości. 

Wszyscy w dormitorium chłopców już spali, kiedy Harry i Ron weszli do środka. Ułożyli wszystkie przyniesione książki na kufrze Harry'ego i żegnając się cichym "dobranoc" rozeszli się do swoich łóżek. Oboje zasnęli niemal od razu. 

✖✖✖✖

Kolejne dni wyglądały podobnie. Aż do samego Turnieju trójka przyjaciół poświęcała większość czasu na rozwiązanie zagadki. Czasem do poszukiwań dołączali się Neville czy Ginny, Harry miał jednak świadomość, że odpowiedzialność znalezienia rozwiązania spoczywa głównie na nim. Zapominał o całym świecie, skupiając się na tym, by znaleźć cokolwiek, co pozwoli mu spędzić godzinę pod wodą. 

Nie było to jednak proste, i dzień przed Drugim Zadaniem Harry był bliski poddania się. 

  – Musi istnieć coś, co pozwoli...– Hermiona zasłoniła się kolejną książką dotyczącą transmutacji. Miała lekko przekrwione i podpuchnięte oczy, co zdradzało fakt, że szukała rozwiązania również na własną rękę. To sprawiało, że Harry czuł się niemal wzruszony. A raczej czułby się, gdyby miał na to chociaż odrobinę siły. 

– Przepraszam, stary, ale to wydaje się być pytaniem bez odpowiedzi– odezwał się Ron po ponad godzinie milczenia.– Pytałem już bliźniaków, starałem się przypomnieć sobie, czy nie robili podobnych kawałów, no i nigdy wcześniej nie przeczytałem aż tylu mądrych książek... 

  – Wiem. To w porządku, Ron.– Potter wiedział, że przyjaciele dali z siebie wszystko, by mu pomóc. – Jutro ostatnie zadanie i jeśli nie zdarzy się cud, to po prostu przegram. 

Harry ledwo powstrzymał chichot. To oznaczałoby złamanie obietnicy, którą złożył sobie i Malfoyowi kilka tygodni temu. I jeśli blondyn mimo wszystko znów się z kimś założy, przez Harry'ego przegra. 

– Na dzisiaj dajmy sobie spokój. Widzimy się jutro na śniadaniu! 

 ✖✖✖✖

Cud jednak się zdarzył, i Harry przetrwał Drugie Zadanie. Co więcej, jego wynik był naprawdę dobry, a tego nie spodziewał się nikt, z Ronem i Hermioną włącznie. Nawet głupie plotki Rity Skeeter czy bardzo złośliwe spojrzenia większości uczniów, nie tylko tych z Hogwartu, nie były w stanie popsuć jego dobrego humoru. 

Oczywiście tak samo, jak poprzednio, po skończonym zadaniu w Pokoju Wspólnym Gryffindoru odbyła się spora impreza zorganizowana - jakże by inaczej - przez bliźniaków Weasley. Około czwartej nad ranem pojawiła się profesor McGonagall, która chociaż przyznała, że podziela radość swoich uczniów, kazała wszystkim rozejść się do łóżek pod groźbą tygodniowego szlabanu. 

Harry posłusznie udał się do sypialni, uśmiech jednak nie schodził z jego ust. Z tak wielką radością nie mógł odpuścić sobie odpisania na ostatni list Malfoya. Przez ostatni dni i nerwy związane z Turniejem nie miał na to czasu, siły ani ochoty, kiedy jednak cały strach uleciał, Harry naskrobał całkiem długą notatkę, którą postanowił wysłać, kiedy tylko znajdzie na to chwilę. 

  ✖✖✖✖  

Muszę przyznać, że byłem... sam nie wiem, jak to określić. Chyba przede wszystkim zirytowany. Nigdy bym się nie spodziewał, że Gryfon, którego najważniejszymi cechami powinny być odwaga i honor, stchórzy! Ale być może masz rację, Potter - o ile mnie oficjalna forma zupełnie odpowiada, o tyle ten jeden raz mogę dostosować się do twoich beznadziejnych zwyczajów. 

Punkt dla ciebie. 

Nie licz jednak, że zaczniemy się przyjaźnić. Możemy wymieniać listy, bo jestem ciekaw, kiedy poddasz się w walce w Turnieju i czy w ogóle podołasz, ale nie wiąże się to z niczym więcej, to mogę ci obiecać. 

Przerwy są w porządku, jeśli są uzasadnione. Jeśli jednak chcesz się obrażać jak mała dziewczynka, Potter, to możemy to skończyć już teraz. Gdybym lubił dzieci, spędzałbym czas z pierwszorocznymi. 

Draco M.

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

A/N: Czy ktokolwiek się spodziewał? 

A tak na serio - witam po roku przerwy! Nie ukrywam, że ten rozdział był dla mnie wyzwaniem, bo minęło sporo czasu, odkąd ostatnio cokolwiek napisałam. Jednak z racji tego, że mam kilka dni wolnych (zwolniłam się z pracy i aktualnie robię dokładnie nicXD)  postanowiłam, że chcę wrócić do pisania. Na tyle, na ile będę w stanie oczywiście. 

Mam do nadrobienia sporo innych prac, jednak "listy" czekały najdłużej, wiec pojawiają się jako pierwsze. Mam nadzieję, że jesteście zadowoleni. W najbliższym czasie zamierzam też zabrać się za poprawki w poprzednich rozdziałach. c:

Korzystajcie z wakacji! 

Elodie J. Snape

 




To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 06, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Listy | DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz