Bill pov.
Wszystko na szczęście wróciło do normy. Moja kruszynka jest bezpieczna tak jak wszyscy. Ona jeszcze nie wie co zrobiła. Nie zdaje sobie sprawy jaka moc kryje się w tak małej, bezbronnej istotce jak ona. No więc {T/I} teraz odpoczywa, jak jej nakazałem, i akurat ja i Mason mamy dużo czasu. Na pewno by każdy sądził że pójdziemy grać w ulubioną grę {T/I} ale nie! Idziemy gdzieś indziej. Tylko nie wiem gdzie, idę się Masona spytać.
- Hej co robisz?
- No właśnie nic, idziemy gdzieś?
- Ale gdzie?
- Chodźmy do jakiegoś klubu! I nie martw się, twój wiek nie ma znaczenia!
-Mam 19 lat -_-
- Doobra~ chodźmy!- Polecieliśmy tam a ponieważ była 21:00 cała metropolia była rozświetlona przez inne budynki, lecz najbardziej zwraca uwagę klub do którego się wybieraliśmy. Światło przyjemnie raziło po oczach, serwowali najlepsze napoje i drinki, leciała świetna piosenka, było tak świetnie, coś w stylu Lotus Casino. TYLKO LEPSZE.
- Bill ja nie chcę stąd wychodzić!
- Noo ja też nie! Tu jest suuper!!!
- Paaaatrz bilard!
- Masooooon!!!
- Idzieeeemy!!! No i już nas nie było. Stworzyłem to miejsce dla tych którzy nie mogli doświadczyć tego w prawdziwym życiu. Jak widać nam się udało. Spotkaliśmy również mojego brata Willa. Jesteśmy ze sobą bardzo zżyci. Jak {T/I} wstanie to go jej przedstawię. Na razie bawimy się w najlepsze.
- Ej Bill kto to jest ta {T/I} o której cały czas gadasz?-spytał głośno brat bliźniak przekrzykując harmider.
- To najlepsza, najładniejsza, najsłodsza, naj...
- ...kruszynka Billa jak on na nią mówi.
- Tak.-oznajmił- Jest pod moją opieką, i jesteśmy parą.
- Jest aniołem.-dodał Mason.
- Nawet wygląda hehe (czy ja jestem pijany?)
- Kiedy mi ją przedstawisz?
- Jutro prawdopodobnie, bo miała za sobą "ciężkie chwile" i musi odpocząć.
- Pokonała Lucyfera.-powiedział Mason bezwstydnie.
- Hardcore, rozumiem cię bracie.
- To jak, na laserowego paintballa?
- Pytanieee!!-wrzasnął Mason, jakby był najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
Po 01:00 rano wróciliśmy do domu. Kruszynka już spała a my po dobrej zabawie poszliśmy spać. Znaczy Mason poszedł, a ja...ja stwierdziłem że idę do kruszynki.
- Bill...-chyba nie chcący ją obudziłem ale w końcu jestem demonem snów co nie?
- Śpij dziecinko.-przerwałem jej.
- Gdzie byłeś?
- Na imprezie z Masonem i poznasz jutro mojego brata, Willa.
- Dobrze.-zaspana powiedziała i zamknęła oczy. Wyglądała tak słodko jak spała, położyłem się koło niej, a ta momentalnie wtuliła się w mnie. Czułem się tak przyjemnie. Mimo jej małego ciałka dawała mi tyle ciepła... Jak mówiłem ona nie ma pojęcia o tym czego dokonała.
Autorka nie miała weny i wymyśliła imprezę z Las Vegas. Przypominam o wyświetlaniu i możecie też głosować. Byle do 100. Bayo~
CZYTASZ
Demon moich snów ♥ {Bill Cipher x Reader} ZAKOŃCZONE ✓
FanfictionGdy pewna dziewczyna (ty) ginie w śmiertelnym wypadku trafia do świata snów i spotyka pewną osobę...Lecz to nie zabójca jest winny jej śmierci... Uwaga!!! Ta opowieść zawiera następne wcielenie tego trójkąta i mieszka w jakiejś krainie między Nibyla...