Obudź się (XVI)

704 76 2
                                    

Reader pov.

Po walce poszłam spać, cieszę się że już po wszystkim. Wygrałam. I jestem z siebie dumna. Leżałam w jakimś pokoju gdzie znajdowały się tylko róże.

Obudził mnie miły dotyk obejmujący moją talię gdy się odwróciłam byłam 2 centymetry od twarzy Billa

- C-co ty robisz?-

- Ja? Nic, chciałem cię tylko przytulić. Uśmiechnęłam się.

- Skoro tak.

Wtuliłam się w jego klatkę piersiową, a on zanurzył twarz w moich  włosach. Po chwili nasze wargi się odnalazły. Miałam wrażenie że jego usta miały najsłodszy smak jakiego ludzkość by nie doświadczyła. Jego ramiona istniały po to, by być blisko i mnie chronić, a oczy, żebym mogła się w nich zatracić, jakby jutra już nie było.

Zarzuciłam mu ramiona na szyję. Delikatnie gładził mnie po plecach, ale pragnęłam więcej. Pragnęłam być blisko niego. Pragnęłam by ta chwila się nie kończyła...

- Wiesz że cię nie puszczę?

- Nie puszczaj...

- Jak chcesz.

- Zimno mi

- To cię ogrzeję. Ściągnął swoją marynarkę i dał mi ją.

- Cieplej ci kruszynko?

- Oh, o wiele cieplej.

- Zajrzyj do prawej kieszeni. Rzeczywiście poczułam niewielki ciężar w prawym boku gdy włożyłam rękę wyciągnęłam z niej złoty łańcuszek na którym wisiało serduszko w trójkącie. Założył mi go, idealnie  pasował.

- Dziękuję, jest przepiękny...On tylko skinął głową i uśmiechnął się,  mijała miła cisza. Aż w końcu zapytałam:

- Co to za miejsce?

- To twoja wyobraźnia. Jesteś w śpiączce po wojnie. Możesz wybrać: Możesz tu zostać albo się obudzić i już nigdy tu nie wrócić hmm?

- Chcę zobaczyć cię Cipher...

- Tak więc czas się obudzić kruszynko. Pocałował mnie namiętnie i dzięki temu się rozpłynęłam pod wpływem jego dotyku ust.

♥♥♥

Obudziłam się na moim łóżku w mojej sukience i skrzydłami. Otwierając oczy ujrzałam jak Cipher się odsuwał "rety on na prawdę tam był".

- Nareszcie jesteś {T/I} 

- Dzięki że mnie uratowaliście.

- Wiesz, tak na prawdę to zasługa Masona.

- Dzięki Mason. Przytuliłam się do niego przyjacielsko a on odwzajemnij uścisk.

- Za pomocą magii Billa, udało nam się uleczyć twą ranę a Bill by cię tu ściągnąć przeniósł się do twojego snu.

- Ooo tak miałaś, nieźle mała.

- Jak to???

- No spałaś jakieś 2 dni.

- JAK?! Jakim w ogóle cudem?! Myślałam że to tylko kilka minut...Jaak? Bill przysunął palec do twoich ust.

- Ciii Kruszynko, ten sen to moja zasługa, to takie złagodnienie po tej całej wojnie.

- Miałeś strasznie skomplikowane zadanie.-Nagle wstali obaj.- Wiesz {T/I} Odpocznij jeszcze dobrze? Strasznie się przemęczyłaś od tego transu.

"Czy moje życie to tylko jeden wielki trans??" Pomyślałaś i kiwnęłaś głową na co chłopcy wyszli zostawiając cię samą.

♥♥♥

Luudzie!! Wyświetliło ten fanfic ok. 800 osób i zagłosowało ok.50 za co jestem wam mega wdzięczna. Planuję zrobić Fanfiction Ciel x Reader, ale musi wyświetlony TEN fanfic być przez tysiąc osób a wtedy opublikuję. Mam nadzieję że wyraziłam się jasno bo nwm jak to czytałam xdd 


Demon moich snów ♥ {Bill Cipher x Reader} ZAKOŃCZONE ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz