Nie mogłam w to uwierzyć Lili tutaj miałam milion pytań po co tu jest co tam u niej tysiące myśli kołatało się teraz w mojej głowie ale nie stety musiałam poczekać do przerwy bo nie chciałam przeszkadzać na lekcji w brew pozorom zależy mi na dobrej średniej lekcja minęła dość spokojnie jednak ja i Lili nie mogłyśmy się powstrzymać i musiałbyśmy trochę pożartować nie wiem czy to dlatego że jestem nowa ale pani zupełnie nie zwracała na to uwagi drrrrryń! (dźwięk dzwonka)
Nareszcie zbawienie! (wykrzyknęłam wstając z krzesła Lila tylko się zaśmiała i zaczęła pakować torbę)
Nooo to co robimy? (zapytałam)
Możemy wyjść na boisko jest dość ładna pogoda (odparła przewieszając torbę przez ramię)
Oki (uśmiechnęłam się i ruszyłam za nią)
Na boisku było dość tłoczno ale przecież zawsze znajdzie się jakiś kawałek ławki usiadłyśmy a ja zaczęłam zasypywać ją milionami pytań
dobra to ty pierwsza czy ja? (zapytała jakby jusz wiedziała o co chodzi)
nooo może ja bo mam strasznie dużo pytań (odparłam)
Ok lecisz (L)
Dlaczego przyjechałaś do Paryża?
Mama i tata mówią że tu będę mieć leprze warunki do nauki no a poza tym wiesz przecież że kocham Paryż (L)
No a wujek i ciocia nie są tu z tobą?
Nie musieli zostać ale jest dobrze mieszkam w hotelu Łe Grau Pari (nie mam bladego pojęcia jak to się pisze dop autorki) (L)
Na serio ja też tam mieszkam (ucieszyłam się po tylu latach wreszcie będę mogła z nią spędzić trochę czasu)
Dobra teraz moja kolej (L)
Dajesz (tylko się uśmiechnęłam i wyprostowała mnie jak przy WYWIADZIE)
To czemu ty przyjechałaś do Paryża? (L)
Tata znalazł pracę jako kierowcą limuzyny burmistrza (odparłam prawie na jednym wdechu bo jak wiadomo przerwa i tak nie jest tak długa jak by się chciało i trzeba się streszczać)
Wow fajnie (L)
Może i tak ale szczerze ta jego córeczka to jakby to określić trzydziestowarstwowa blondwłosa tapeta nadziana pustością egoizmem i szczyptą głupoty (to również powiedziałam na jednym wdechu więc wyciągnęłam z torby wodę by się napić w butelce oczywiście)
Nie przesadzaj nie jest asz taka zła (mówiła z uśmiechem na ustach)
Nie skończyłam jeszcze pić wody a ktoś do nas postrzegł tak właściwie dwóch ktosiów
Pfff Lila nie wiedziałam że zadajesz się z wieśniakami (CH)
Teraz już wiecie jaki ktoś...
Zignorowałem ją i piłam dalej wodę (tak wiem pijok ze mnie dop autorki)
Yyym to w sumie moja kuzynka (odezwała się niepewnie tak jak by bała się reakcji tapeciary)
Oh przestań poco masz siedzieć koło tej wieśniacy skoro twoja BFF wróciła od pana dyrektora yhym mła (Ch)
W tym momęcie nie wytrzymałam i wypaliłam wodę prosto na Chloé
Fuuuu ty chyba jakaś nienormalna jesteś! Sabrina idź po zapasowe ubrania do szawki jusz! Jeszcze jakiegoś bakcyla dostanę od tej brudasami! Lila choć bo jeszcze ciebie głupotą zarazi! (Ch)
Na język jusz rzucały mi się jakieś riposty przepełnione sarkazmem ale nie nie mogłam tego zrobić mojemu tacie przecież gdybym coś powiedziała tej pustej blond skorupie to tata stracił by pracę Lila wstała tylko się na nią spojżałam moimi kasztanowymi oczami wielkimi jak u spaniela Chloé już się odwróciła i zaczęła iść a Lila... Poszła za nią w tej samej chwili rozległ się dzwonek a ja zostałam kompletnie sama ze łzą w oku na pustym boisku Może jednak nie całkiem sama Gdy już miała mi polecieć ta tak zwana łezka usłyszałam znajomy głos
Hej Roxi czemu płaczesz? (...)
😸😸😸😸😸😸😸😸😸😸😸😸😸😸😸😸😸😸😸
Pssst przeczytajcie nowinki które ukarzą się po tym rozdziale tam będzie wszystko wytłumaczone i gdyby były jakieś błędy w pisowni tego rozdziału to przepraszam ale autokorekta mi żyć nie daje
CZYTASZ
Miraculous Wilczyca i Czarny Kot
FanficTworzę tą książkę jusz drugi raz fabuła będzie taka sama tylko ulepszona no więc zapraszam do czytania 😁