Pisząc szczerze , jest to mój pierwszy yaoi - nie wiedziałam nawet jak się za niego zabrać, więc wszystkich doświadczony czytelników yaoi'ów (tak tak wiem... tak się pewnie nie pisze) ...
W sumie co ja piszę ... jak się komuś nie podoba, ja do czytania nie zmuszam XDMiałam ochotę - napisałam :P
Ale tak na serio... Miłego Czytania
~~Iida~~
Znów dałem to sobie zrobić. Ręka Todorokiego sięgnęła mojego koleszki ciepło, zimno, ciepło, zimno, ściskał mojegoczłonka, ruszając w górę i w dół, potem przyśpieszał tylkopo to by po chwili przestać pozostawiając mnie z tym nieznośnym niedosytem, bawił się ze mną, to sprawiało mu przyjemnoś Za chwilę znów zaczynał ciepło, zimno, ciepło, zimno. Tym razem jegolewa ręka powędrowała w górę wślizgójąc się pod bluzę Jego palce delikatnie scisnęły moje sutk.
Wiesz co teraz się stanie? -Bardziej stwierdził niż zapytał, szyderczy uśmiech pojawił się na jego twarzy Ręka którą do tej pory drażnił mojego penisa powędrowała w ten obrzydliwy punkt, do mojej dupy... nienawidziłem myśli o palach Shoto wkładanych prosto w to paskudne miejsce, lecz wiedziałem, że to jest właśnie uczucie które tak bardzo pragnę. Jeden... dwa... trzy palce, zanim się zorientowałem byłem gotowy aby połączyć się z Todorokim.
Wyją rękę i podnosząc na wysokość twarzy musną językiem koniuszki palców, wbił swój wzrok w moje ocz. Zacząłem odczuwać strach, jeszcze nigdy nie czułem tyle pogardy ile on na mnie kierował, przez moją głowę zaczęło przebiegać wiele myśli. Co ty robisz? Znów dajesz się wykorzystywać. Ale przecież nikt inny nie zadowoli mnie tak jak Shoto.
Poczułem jego wielkiego penisa ocierającego się o mój otwór. Jeszcze chwila, kilka sekund, połączę się z nim.
Mimowolnie odskoczyłem,wsunąłem bokserki i spodnie , zakrywając wciąż napiętego penisa i noo.. dziurę. Znów słyszałem ten głos. Co ty robisz? Jesteś takim frajerem. Masz czelnośc nazywać się bratem bohatera! Hahaha ... Nieudacznik ! Żałosne!... żałosne... żałosne
Nagle głos Todorokiego wyrwał mnie z zamyślenia
-Co ty odpierdalasz!? -lodowate spojrzenie przebiło mnie na wylot, wyciskając całe powietrze z moich płuc~~Todoroki~~
-Todoroki.. j jaa przepraszam , nie mogę. Ty, Bakugo, nawet Deku, nie mogę sobie pozwolić by zostać w tyle!
-O czym ty...
-Jesteś moim rywalem, moim wrogiem! To nie są zeczy jakie robi się z wrogiem!
-Ale...
-Chcę być z tobą... ale tak długo jak to się ciągnie nigdy nie będę w stanie cię dogonić. Nie chcę dłużej patrzeć na twoje plecy!Nie chcę zostać cieniem! Chcę abyś spojrzał na mnie jak na równego sobie.
-Przecież jesteś...
-Nie! ... Nie jestem- tu zatrzymał się, nie wiedziałem co mam powiedzieć... zresztą po co w ogóle miałem coś mówić, przecież nie obchodzi mnie co ten frajer myśli.... ale z każdym kolejnym słowem wychodzącym z jego ust coraz ciężej mi oddychać . Co to ma być?? Przecież tylko się z nim bawisz.
-Dojdę do finałów- kontynuował - Wygram z tobą... Pozbędę się tego uczucia... Bezsilności - Dopiero teraz ujrzałem łzy w jego oczach, poczułemsię jakby moje serce miało przestać bi.
-Naprawdę myślisz że ci się uda? Żałosne. - Co ty gadasz frajerze?
-Nie dowiem się puki nie spróbuje - wychodząc nawet na mnie nie spojrzał... Zignorował mnie? Mnie? Coś zaczęło spływać po moim policzku. Łzy? Ja płaczę? Otarłem skórę pod okiem, strużka cieczy popłynęła po mojej dłoni. Jak mogłem mu to zrobić? Przecież obiecałem sobie ... NIGDY NIE STANĘ SIĘ TAKI JAK ON.
CZYTASZ
Boku no Hero Academia - Yaoi Mix
FanfictionWiele nie napisze, bo szczerze sama nie wiem co z tego opowiadania wyniknie . Na razie powiedzmy że jest to zbiór one-shot'ów