Było rano . Harry bardzo wygodnie spał aż nagle usłyszał głos walenia patelnią o drzwi .
-Wstawaj , na 12 : 00 jesteśmy umówieni z premierem ... ~Petunia
Gdy Harry wstał , ubrał się to wyszedł z komórki pod schodami . Dostał jedną suchą kromkę chleba , zjadł i zapytał czy może jeszcze .
-Nie , reszta jest dla Pana premiera , idz juz do pokoju , juz jest 11 : 30 a o 12 : 00 ma byc premier ~Petunia
-Dobrze Ciociu ~Harry
Harry wszedł do komórki i po 20 minutach usłyszał wejście premiera . Siedział aż do 17 : 30 . O 19 : 00 Harry poszedł na kolację .
-Masz jedną kromkę chleba i idź do pokoju ~Petunia
-Dudley , chodź na kolację ~Petunia
- A co jest na kolację ? -Dudley
-Co byś chciał ? -Petunia
-Płatki -Dudley
-Ja też chciałbym płatki ~Harry
-Ty idź już do pokoju ~Vernon
Harry wszedł do pokoju i odrazu położył się spać , bolała to głowa bo wczoraj siedział do późna a rano został obudzony .
_______________________________
Następna część będzie później o najgorszych urodzinach Dudleya .
CZYTASZ
Dzieciństwo Harry'ego Potter'a
FanfictionOpowieść ta jest o życiu Harry'ego przed pójściem do szkoły magii i czaridziejstwa Hogwart ...