28.05.2017r.
Tytuł: Leonardo Dick Aprio
Autor: _xpium
Gatunek: Romans
Rozdziały zrecenzowane: 6
Opis:OPIS:
Przepiękny opis, urzekający i zapewniam, że skradł moje serce. Przeczytałam go kilka razy, a z każdym razem podobał mi się jeszcze bardziej. Do Leonarda jest podobna na pewno nie jedna osoba, ja tak przynajmniej wywnioskowałam po opisie jego sposobu bycia. Kto nie lubi utożsamiać się z postaciami książek?
Jeśli pierwsze zdania cieszyły moje oczy, to od piątego byłam już totalnie zainteresowana fabułą i gotowa do czytania. Jednie cały blask psuło mi pytanie na końcu, aczkolwiek nie ma co zwracać uwagi na tego typu moje głupie "widzimisię".
Błędy?
Nie znalazłam żadnych; ortograficznych, literówek. Zdania są poprawnie sformułowane, więc może przejdźmy dalej?
Tak, zróbmy tak.
FABUŁA:
Nie będę ukrywać, że już po pierwszym rozdziale mi się spodobało. Przez chwilę nie byłam pewna, ale od momentu, gdy udali się do baru, bo ,,klub nie wydaje się najlepszym miejscem na szukanie miłości'' - kto także kocha ,,Shape of You'' od Eda Sheerana? - zrozumiałam, że przede mną sześć rozdziałów z zabawnym Samuelem, który ma dar do mówienia bzdur.
Jeśli pierwsze wrażenie rzeczywiście ma wielkie znaczenie, to są dwie opcje według mnie. Pierwsza; Samuel wyszedł na zabawnego podrywacza, druga; na żałosnego podrywacza. Ja trochę się pośmiałam, jak już wspomniałam, także zdecydowanie zaznaczyłabym opcję pierwszą. Zgodziłabym się również z opcją trzecią: zabawie żałosny podrywacz. O tak, ta jest idealna, jednak jestem za tą.
Wrażliwe osoby będą w stanie chwilami uronić łzę lub chociaż się wzruszyć. Momentami oddanie w słowach bólu, jaki odczuwał Samuel, dotykało aż mnie. Owszem, przewijało się wiele zabawnych momentów, ale ogółem to smutna historia. Młody chłopak szukający w alkoholu leku na swoje cierpienie i bezradność.
Obecność Leonarda łudząco przypomina zbawienie dla Samuela, ale jakby się zastanowić, to nic bardziej mylnego. Młodzieńcowi zdarzało się porównywać nową sympatię do kogoś, kogo samo imię powodowało u niego dreszcze. Tak być nie powinno, to nie jest zdrowe. Jakby tego było mało, Leonardo - z mojego punktu widzenia - odrobinę zwodzi Samuela. Dla takiego dzieciaka, jakim jest główny bohater, przywodzi mu to tylko kolejnych rozterek i zmartwień.
Pozwolę sobie wspomnień, że przewija się trochę cytatów z różnych piosenek użytych, jak zwyczajne wypowiedzi postaci lub - głównie - przemyślenia. Nie każdy może być tego zwolennikiem, ale ja nie mam nic przeciwko. Niekiedy ten cytaty różni się zaledwie jednym słowem od oryginału, gdy autorka je zmienia. Mimo wszystko pasowałoby potem uwzględnić, skąd pochodzi dany tekst, jeśli nie jest on wyłącznie naszym pomysłem.
CZYTASZ
Melly recenzuje
Документальная прозаJeśli chcesz poznać moją opinię na temat twojej pracy, to zapraszam do zapoznania się z regulaminem. TYMCZASOWO ZAWIESZONE Najwyższe notowania: #34 Literatura faktu (06.05.2017) #32 Literatura faktu (07.05.2017) #43 Literatura faktu (29.05.2017)