Prolog

161 3 0
                                    

-Miray! Miray! Miray wstawaj!-krzyknęła moja mama.
-Co....-lekko się przebudziłam,dalej mając zamknięte oczy.
-Przypominam Ci,że dzisiaj przyjeżdża ciotka Megan.-odpowiedziała chłodno moja rodzicielka.-Także ubierz się,bo będzie za 2 godziny.Raczej nie chciałaby Cię tak zobaczyć-dokończyła.

O nie! Tego za dużo! Ciotka Megan to rodzona siostra mego taty.Zawsze do wszystkiego się przyczepiała,i zawsze 'ma' rację.
Oczywiście to nieprawda.Nigdy jej nie ma,zawsze mówi same głupoty.
-Jeny....-mruknęłam.-Długo tu będzie?-zapytałam
-Na obiad -odpowiedziała mama
-No jakieś chyba żarty sobie robicie-powiedziałam z pogardą
-Niestety nie,córeczko.Ciocia przyjeżdża w odwiedziny.Tak naprawdę to jest jedyna rodzina taty,gdy stracił swoich rodziców,została mu tylko Megan.Musimy ją jakoś przyjąć.Tata się ucieszy,więc nie bądźmy mu obojętne kochanie.-Powiedziała moja mama po czym pocałowała mnie w czoło.
-Okej,spróbuję-uśmiechnęłam się lekko.
Moja mama wyszła, a więc postanowiłam wziąść prysznic.Weszłam do łazienki,i zakluczyłam za sobą drzwi.Rozebrałam się z piżam,i weszłam do kabiny prysznicowej.Po sekundzie zaczął spadać na mnie ciepły strumień wody.Umyłam włosy szamponem oliwkowym,a ciało żelem pod prysznic o zapachu maliny.
Gotowa wyszłam z kabiny,i w opatuliłam się w ręcznik,a następnie zawinęłam moje włosy w turban.
-No,Miray.Teraz to jesteś prawdziwym Arabem-powiedziałam sama do siebie.
'Ubrana' w ręczniki weszłam do swojego pokoju aby wziąść ubrania.Postanowiłam dziś założyć jasne jeansy z wysokim stanem,biały crop top i szary sweter typu 'oversize' (zdjęcie w załączniku)
Moje włosy postanowiłam rozczesać,i mokre swobodnie spadały mi na piersi.
Gotowa postanowiłam zejść na dół, gdzie jak się okazało siedział mój tata i czytał gazetę.
-Hejka tato-podeszłam do taty,i pocałowałam go w policzek
-Cześć kochanie-odpowiedział czule tata.
-Kiedy przyjedzie ciotka Megan?-zapytałam tatę
-Hm...powinna być za godzinę.-Odpowiedział promiennie tata.
Widać,że cieszył się że jego siostra niedługo przyjedzie.W sumie, nie dziwie mu się.To przecież jedyna jego siostra.
Postanowiłam zrobić sobie kanapki z nutellą.Tak,bardzo fit.Wiem.
Poszłam z jedzeniem na górę, i postanowiłam zadzwonić do mojej przyjaciółki-Sary
-Halo? No hej Sara! Co tam u Ciebie?-zapytałam
-O,hejka Miray! U mnie wszystko w porządku,a u Ciebie?
-Ugh..nawet nie pytaj.Przyjeżdża do mnie ciotka Megan-powiedziałam
-O boże! Współczuję! -rzuciła Sara
Doskonale wiedziała kim była Megan,i jak się zachowywała.Dużo opowiadałam dla Sary o ciotce,więc wiedziała co i jak.
------
*Godzinę później*
Doszedł mi do słuchu dźwięk dzwonka.Wiedziałam doskonale kto to może być.CIOTKA MEGAN..
Postanowiłam zejść na dół.
-Oo cześć Megan-powiedział mój tata,i ją przytulił.
-Cześć Mark-powiwedziała ciocia
Przyszła kolej na moją mamę. Widziałam jak się starała,bo chciała wypaść przy ciotce jak najlepiej.
-Cześć kochana!-Powiedziała Megan
-Cześć-odpowiedziała moja mama,gestem całującym w policzki.
-No i w końcu moja najpiękniejsza Miray! Kochanie Ty moje-krzyknęła ciotka
No nie zesraj się kobieto..
-Witaj ciocia-powiedzialam ze sztucznym uśmiechem.
-To co? Może zasiądźmy do stołu kochani!-powiedziała moja rodzicielka.
Widziałam jak bardzo się stresuje,i jak sztucznie się uśmiecha.Oby ciocia tego nie zauważyła.
Zasiadliśmy do stołu,gdzie był kurczak,sałatki i szaszłyki oraz inne dania.
-No więc Malenie,i Mark-zaczęła Ciotka-Jak u Was w pracy?-dokończyła
-W miarę.Coraz bardziej nam się udaje - Powiedziała moja mama
-To świetnie.A jak u Ciebie w szkole,Miray?-zapytała
-Dobrze.Ostatnio coraz bardziej dostaje przyzwoite oceny-powiedziałam zgodnie z prawdą.
Przegadaliśmy cały obiad,kiedy nadeszła pora na ciocie.Pożegnaliśmy się, i wróciliśmy do codziennych rzeczy.
-No wreszcie sobie poszłaś,Megan.-powiedziałam do siebie.
Zbliżała się noc, co znaczyło że powinnam już się kłaść.Była godzina 21:30,więc na spokojnie sobie obejrzałam mój ulubiony serial SKAM,i usunęłam w objęciach Morfeusza.




Kocham tylko CiebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz